Czasopismo Słowo i Życie - strona główna

OD REDAKCJI

Rok Wielkiego Jubileuszu Chrześcijaństwa jest bogaty w wydarzenia. Wiele z nich to po prostu wydarzenia losowe - nie da się ich zaplanować ani przewidzieć. Inne dzieją się, bo nadszedł ich czas - na przykład Igrzyska Olimpijskie odbywają się, bo minęły kolejne cztery lata. I wydarzenia szczególne dla uczczenia milenium: konferencje, sympozja, festiwale, forum międzynarodowe, ważne dokumenty i deklaracje. Jakie mają znaczenie? Które z nich pozostawią trwały ślad? Wymieńmy trzy z nich: List Rady Episkopatu Polski do spraw Dialogu Religijnego z okazji Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 (ogłoszony 25 sierpnia na Jasnej Górze), watykański dokument Dominus Iesusoraz Deklaracja Milenijna ONZ (ogłoszona 8 września w Nowym Jorku na końcowej sesji Szczytu Milenijnego w której uczestniczyli przywódcy 147 krajów świata). 

Dominus Iesus i Deklaracja ONZ pozostaną prawdopodobnie tylko “ważnymi dokumentami”, do których od czasu do czasu powracać będą historycy. Dokumenty te, choć zapewne ważne, bo uchwalone przez niezwykle szacowne grona osób, mają jedną wspólną cechę: obydwa w życzeniowy sposób odnoszą się do spraw, o których się wypowiadają. Dokument watykański zbawcze dzieło Jezusa Chrystusa stara się zamknąć w hierarchicznym Kościele rzymskim. Milenijna Deklaracja ONZ postuluje obniżenie ubóstwa w świecie o połowę, ale nikogo nie czyni za to odpowiedzialnym. Przeszłość nie ogranicza się jedynie do kart historii, a przyszłości nie da się zamknąć w prognozach i deklaracjach. Przeszłość była, a przyszłość będzie realna i nie zmienią tego żadne ważne dokumenty. Słowa nie poparte faktami nie mają większego znaczenia.

List z Jasnej Góry skierowany jest do trzech kręgów: narodu żydowskiego, wyznawców innych religii oraz niewierzących. Spośród kilku ważnych poruszonych w nim kwestii, najistotniejsze wydaje się wyznanie winy Kościoła wobec Narodu Wybranego. Z tego właśnie względu dokument ten może stać się istotnym elementem autentycznego dialogu pomiędzy chrześcijanami a Żydami. Dialog ten rozpoczął apostoł Paweł, a służąc poganom pragnął pobudzić do zawiści rodaków swoich i zbawić niektórych z nich (Rz. 11,14). Przez wieki my, chrześcijanie, nie byliśmy partnerami w dialogu z Żydami, byliśmy ich prześladowcami. My, ewangeliczni chrześcijanie, nie możemy przyjmować postawy, jakoby wina wobec Żydów nie była naszą winą. Prześladowań dokonywano pod sztandarami chrześcijaństwa i w imię Chrystusa. Żydzi cierpieli z powodu chrześcijan, a my jesteśmy chrześcijanami. Jakkolwiek list z Jasnej Góry nie powstał w kręgu ewangelicznego chrześcijaństwa, to jednak powinniśmy dziękować Bogu, że taki list został napisany. Spośród wszystkich dokumentów, powstałych w związku z Wielkim Jubileuszem Chrześcijaństwa, ten list może okazać się jednym z nielicznych, który wytrzyma próbę czasu i będzie ważny nie tylko w roku milenijnym, ale i dla trzeciego tysiąclecia.

Jesienny numer “Słowa i Życia” z pewnością nie należy do wielkich milenijnych dokumentów. Ale porusza ważne dla naszego czasu zagadnienia. Na ile autentyczne jest nasze chrześcijaństwo? Czy nasze życie nie jest zaprzeczeniem mocy Ewangelii? Wiara musi być widoczna w naszym życiu. Przebudzenie w Kościele nie będzie możliwe bez odnowy - korekty życia pojedynczych ludzi. “Panie, spraw nam odnowę” brzmiało hasło tegorocznej konferencji w Ostródzie. Artykuły: “Odnowa - korekta mojego życia”, “Dlaczego przebudzenia czasem kończą się po tygodniu”, “Bądźmy gotowi”, “Dwa obrazy Kościoła” są kontynuacją tego tematu.

“Puzzle” opowiedzą o akcji ewangelizacyjnej wśród dzieci, prowadzonej we współpracy z Ewangelizacyjnym Stowarzyszeniem Billy Grahama, i być może zachęcą do wykorzystania tej szansy.

Ciągle nie dość” powraca do poruszanej już przez nas problematyki zadowolenia, poprzestawania na tym, co mamy, odrzucenia chciwości, przeciwstawienia się materializmowi.

I temat bardzo jesienny. Związane z tą porą roku Święto Zmarłych pobudza do rozmyślań nad rzeczywistością “po tamtej stronie”. “Czyściec” - czy ma biblijne uzasadnienie, skąd wziął się ten dogmat? Zachęcamy do lektury tego być może kontrowersyjnego tekstu.

Jesień roku 2000 nie należy do wydarzeń milenijnych, po prostu przyszedł jej czas. Życzymy, aby była piękna i pogodna, zarówno na zewnątrz, jak i w naszym wnętrzu.

Nina i Bronisław Hury

  Copyright © Słowo i Życie 2000 
Słowo i Życie nr 3/2000