Słowo i Życie - strona główna
numer zima 2001

Copyright
 ©  Słowo i Życie 2001

 
OD REDAKCJI

Koniec roku to zawsze dobra okazja, aby popatrzeć wstecz, ocenić przeszłość, zastanowić się nad przyszłością. Takie chwile podsumowań i refleksji są potrzebne każdemu. Pozwalają bowiem nabrać dystansu do tego, co na co dzień zbytnio nas pochłania, i docenić to, czemu nie poświęcamy należytej uwagi. Żyjemy zwykle dniem dzisiejszym, a o jutrze myśli niewielu. Refleksja nad upływającym czasem prowadzi do mądrości. "Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy posiedli mądre serce!" (Ps. 90,12) - modlił się Mojżesz. I nie chodzi o buchalterię. Doroczne rozliczenie się przed samym sobą daje szansę zastanowienia się nad tym, jak żyjemy i co robimy, nie w kategoriach sukcesu, wzbudzających podziw osiągnięć, doraźnego zadowolenia, ale wartości nieprzemijających, wiecznych. Nie chodzi nawet o pozostawienie po sobie śladu dla potomnych, choć i to jest ważne. Najistotniejsze jest, czy to, co wypełnia nasze życie, ma wartość nie tylko tu na ziemi, ale przede wszystkim u Boga, w wieczności. Kim jestem? Co zabiorę do wieczności? Czy cenię tylko to, co posiadam: majętność, wiedzę, popularność, władzę?

Mijający rok pamiętny będzie z daty 11 września. Wydarzenia z Nowego Jorku i wszystkim, co nastąpiło potem, napełniają ludzi niepokojem. Cały świat poczuł się nagle zalękniony i bezradny, pełen trwogi. Czyż Pan Jezus nie na takie właśnie okoliczności przygotowywał swoich uczniów, mówiąc: "A gdy się to zacznie dziać, wyprostujcie się i podnieście głowy swoje, gdyż zbliża się odkupienie wasze" (Łuk. 21,28)? Warto sobie odpowiedzieć, do której kategorii ludzi należę? Jestem zalękniony czy oczekujący powrotu Zbawiciela? A może w ogóle niczym się nie przejmuję, żyjąc dniem dzisiejszym? 

Ostatni w 2001 roku numer "Słowa i Życia" poświęcony jest wspominaniu narodzenia Bożego Syna na ziemi, jak i oczekiwaniu na Jego powtórne przyjście. "Odwiedzona planeta" oraz "Cicha noc" przypominają, że Betlejem i Golgota są nierozłączne. Bóg zaskakuje ludzi swoim sposobem działania. Nie musimy wszystkiego rozumieć, by zaufać Bogu, najważniejsze jest nasze wobec Niego posłuszeństwo Bogu. Tradycja Świąt Bożego Narodzenia, do jakiej przywykliśmy, sprawia, że zapominamy, w jak poniżających  okolicznościach narodził się Król królów. Przypomina o nich "Stajnia w Betlejem".

Obecnie znajdujemy się między dwoma przyjściami Chrystusa. "W oczekiwaniu na przyjście Jezusa Chrystusa" przypomina o potrzebie czujności.

Polecamy również "Aby doznać radości" (zwłaszcza tym, którzy cierpią) oraz świadectwa: "Bóg nie chciał śmierci grzesznika" - spojrzenie wstecz na 76 lat życia autora,  "Bierny Adam" oraz "Droga" - refleksje o posłuszeństwie Bożemu Słowu, codziennym życiu według Bożych zasad,  porządkowaniu osobistego życia, kamieniach milowych duchowego rozwoju.

W związku z jubileuszem i otwarciem nowej kaplicy Kościoła Zborów Chrystusowych w Sosnowcu zamieszczamy relację z uroczystości i rys historyczny tego zboru. 

Odnotowujemy też niewątpliwe wydarzenie historyczne 2001 roku, jakim jest wydanie przez Towarzystwo Biblijne w Polsce ekumenicznego przekładu Pisma Świętego ("Pismo Święte - międzywyznaniowy przekład na trzecie tysiąclecie").

Pierwszy rok trzeciego tysiąclecia dobiegł końca. Jaki był? Co nam się udało, a co było porażką? To pytania, które będziemy sobie zadawać. Pamiętajmy jednak, że to, w czym zawiedliśmy w roku minionym, z Bożą pomocą możemy zmienić. Przedłużając nasze życie, Bóg daje nam kolejną szansę. 

Życzymy radosnych Świąt Pamiątki Narodzenia Pańskiego, spokojnych chwil refleksji nad upływającym czasem, udanych dorocznych bilansów i odważnych, pełnych ufności Bogu postanowień i planów na następny rok. A w Nowym 2002 Roku życzymy mądrych decyzji, aby Bóg mógł błogosławić nasze działania. Byśmy nie rozmijali się z Jego wolą, ale umieli ją rozpoznawać i chcieli się jej poddawać. By Bóg sprawiał w nas właściwe "chcenie i wykonanie", abyśmy się "stali nienagannymi i szczerymi dziećmi Bożymi bez skazy pośród rodu złego i przewrotnego, w którym świecicie jak światła na świecie" (Flp. 2, 13.15). Dlaczego? Bo to podoba się Bogu. To ma wieczny wymiar. I warto o to zabiegać.

Nina i Bronisław Hury

  Copyright  ©  Słowo i Życie 2001
Słowo i Życie nr 4/2001