Nina
i Bronisław Hury Od
redakcji
W tym
numerze „Słowa i
Życia” dużo miejsca
zajmuje Festiwal
Nadziei.
Niewątpliwie, było
to wydarzenie
historyczne. Nigdy
dotąd chrześcijanie
z tylu różnych
Kościołów i wspólnot
chrześcijańskich w
tak spektakularny
sposób nie
zwiastowali
Ewangelii,
manifestując swą
wiarę i jedność
Ciała Jezusa
Chrystusa. Wartość
tego, w co wierzymy,
wyraża się tym, co
wprowadzamy w czyn,
dlatego musimy
zabiegać o swoją
duchową kondycję.
Nie jesteśmy tu po
to, by wierzyć w
Boga, który zadba o
nasze problemy.
Powołani jesteśmy,
by koncentrować się
na tym, czego
pragnie Bóg. Bóg
powołuje nas do
swojej dyspozycji,
byśmy wypełnili Jego
wolę, a nie do tego,
byśmy „zaliczyli
zbawienie” i
cieszyli się Bożym
wsparciem w
realizowaniu swoich
celów życiowych.
Przeegzaminujmy
siebie, czy naprawdę
trwamy w wierze, czy
nie jest to tylko
religijna
deklaracja. Jesteśmy
„solą ziemi”, więc
winniśmy mieć wpływ
na świat wokół nas.