Wala Jarosz
Świadectwo życia
Irenę
Chojnacką - uroczą,
starszą panią -
poznałam w 2007 roku,
podczas zjazdu
Pokolenia Wiecznie
Młodych w Ostróda
Camp. Ja i mój
mąż byliśmy chyba
najmłodszymi jego
uczestnikami, a ciocia
Irena
plasowała się na
przeciwległym
biegunie. Nie
przeszkadzały nam
jednak te prawie
czterdzieści lat
różnicy wieku. Tak się
też
złożyło, że seniorkę
tej rodziny poznaliśmy
jako ostatnią.
Wcześniej znaliśmy już
całkiem spore grono
Niewiadomskich,
Chojnackich i innych,
wspominanych w tej
książce.
Czytając
tę rodzinną opowieść,
odnajdowałam wiele
podobieństw do losów
mojej mamy: wojna,
młody wiek, zesłanie
na roboty do Niemiec,
oddzielenie od
rodziny, budowanie
życia w nowym
środowisku (również
Dolny Śląsk). Jakże
znajomo brzmiały
niektóre nazwiska czy
miejscowości, na
przykład te, gdzie
istniały już zbory.
Pomyśleć,
że nawet dzień urodzin
Autorki i mojej mamy jest
wspólny -
15 sierpnia, tylko w
latach drobna różnica.
Pewnie dlatego ta
książka wydała mi się
szczególnie ciekawa i
bliska.
Jestem
osobą szczęśliwą i
pogodną. Mieszkam u
syna i synowej. Mam
ładny
pokój. Odwiedzają
nas przyjaciele.
Cieszę się moimi
dziećmi i
wnukami. […]
Wszystkie moje
dzieci są wierzące.
Także ich dzieci
służą Panu rożnymi
swoimi darami. Bóg
dał mi obfite i
szczęśliwe życie. I
chociaż nie wszystko
było w nim piękne i
radosne, to jednak
jestem Mu za
wszystko bardzo
wdzięczna – tymi
słowy kończy Autorka
swoją opowieść. I ta
pogoda jej ducha
promieniuje nie
tylko z kart tej
książki, bogato
ilustrowanej
zdjęciami.
Irena
Chojnacka, Obfite
życie.
Od najmłodszego
wieku do mojej
starości,
Wydawnictwo
GRAFEX Hanna
Januszkiewicz,
Ostróda 2011. Format
A5,
oprawa miękka, s.
182.
Irena
Chojnacka,
wdowa po
Kazimierzu
Chojnackim –
założycielu i
wieloletnim
przełożonym
Kościoła
Chrystusowego w
Ostródzie,
matka czworga
dzieci. Jej syn,
Zbigniew
Chojnacki, jest
aktualnie
pastorem
ostródzkiego
zboru. ■
.