nr 3/2013



Nina i Bronisław Hury


Od redakcji
Lato się kończy. Wielu wciąż na urlopach. Niektórzy spędzają je w Egipcie, a tam znowu zawrzało. Znowu, bo w czasie Arabskiej Wiosny 2011 roku został obalony wieloletni prezydent Husni Mubarak uznany za dyktatora. Wtedy ruch turystyczny w Egipcie prawie zamarł. Następca Mubaraka, Mohammed Mursi, objął władzę przed rokiem w wyniku demokratycznych wyborów. Demokracja w wyobrażeniu Zachodu to sprawowanie władzy przez większość dla dobra wszystkich. Jeśli nawet tak pojmowana demokracja jest nieco przeidealizowana to tak właśnie sobie wyobrażamy. W Egipcie Mursi zmierzał do wprowadzenia szariatumuzułmańskiego prawa normującego wszelkie przejawy życia. To zaowocowało zaostrzeniem społecznej atmosfery. Zaczęto podpalać kościoły, dochodziło do pogromów chrześcijan. Ale islamizacja nie podobała się również umiarkowanie religijnym muzułmanom i zlaicyzowanym Egipcjanom. W rocznicę objęcia przez Mursiego urzędu ludzie wylegli na ulice, domagając się jego ustąpienia. W ciągu trzech dni, z pomocą armii, został on władzy pozbawiony. Ale Bractwo Muzułmańskie też ma swoich zwolenników, domagających się poszanowania demokratycznych wyborów sprzed roku. Niepokoje się przeciągają, władza używa siły, a zwolennicy obalonego prezydenta biorą odwet na chrześcijanach.

Zapowiedź Jezusa o prześladowaniach Jego naśladowców jest wciąż aktualna: „A będą was wydawać i rodzice, i bracia, i krewni, i przyjaciele, i zabijać niektórych z was, i będziecie znienawidzeni przez wszystkich dla imienia mego...” (Łk 21:16-18). Mamy również obietnicę, że Bóg swojego ludu nigdy nie zapomni i nie opuści: „Choćby ojciec i matka mnie opuścili, Pan jednak mnie przygarnie” (Ps 27:10). Wciąż jednak pozostaje pytanie o egipskich chrześcijan. Czy w ich sprawie mamy się identyfikować z rządami Zachodu czy z Niebiańskim Ojcem? A może mamy coś do zrobienia? Niewątpliwie modlitwa jest pierwszym i najważniejszym krokiem, ale nie jedynym. Z naszej nieodległej historii pamiętamy, jak braterskie relacje z Kościołami wolnego świata były dla nas duchowym wsparciem i realną pomocą. Nie bez znaczenia jest także upominanie się u naszych rządzących, by drogą dyplomatyczną domagali się humanitarnego traktowania nie tylko egipskich muzułmanów, ale i chrześcijan.

Jesteśmy świadkami, jak zaczyna rozpadać się egipskie państwo. W Syrii również niespokojnie. Ostatnio użyto tam broni chemicznej. Setki ludzi zginęło, tysiące ucierpiało. Zaniepokojony Izrael. Cały świat z obawą patrzy na Bliski Wschód. Ten rejon zajmuje też szczególne miejsce w Biblii, zwłaszcza w ostatniej z jej ksiąg. „Dzisiaj jest tak wiele znaków wskazujących na szybki powrót Jezusa, że trzeba być duchowo ślepym, by ich nie rozpoznać. Ja już nie wypatruję znaków, ale wyczekuję dźwięków - potężnego odgłosu trąby i okrzyku anioła: Nadchodzi Oblubieniec!” - pisze David Reagan.

W tym numerze „Słowa i Życia” odnotowujemy ukazanie się kolejnych książek dotyczących Objawienia św. Jana. Kontynuujemy też temat związków o charakterze seksualnym, byjak pisze Philip Yancey - na powrót wskrzesić wizerunek seksu, który zgodny jest z Bożym planem(Seks z górnej półki). Jak stwierdza pastor W. Andrzej Bajeński (Zakazane związki”), „naszą intencją jest nie tyle atakowanie zwolenników liberalizmu moralnego czy bronienie zwolenników wartości tradycyjnych, ale zaprezentowanie jasnego spojrzenia z perspektywy biblijnej. Kolejne tematy to nowy człowiek, chrzest i prowadzenie Duchem Świętym, Jezus i niewolnictwo, misja w Nepalu...



Copyright © Słowo i Życie 2013