Słowo i Życie - strona główna  
  wydawca      prenumerata       redakcja        e-mail
        

Ryszard Tomaszewski

Kościół Chrystusowy w latach 1939-1944

[Opublikowane w „Słowo i Życie” nr 1-2/1992]


Obrady zjazdu odbywały się w atmosferze politycznego napięcia i niepewności. Plany na przyszłość i uchwały podjęte na X zjeździe nie zostały zrealizowane. Od 17 września 1939 r. tereny wschodnie Rzeczypospolitej Polskiej były okupowane przez Armię Czerwoną, zgodnie z wcześniejszą tajną umową z 23 sierpnia 1939, zawartą pomiędzy Związkiem Radzieckim a Rzeszą Niemiecką. Po "wyzwoleniu" Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi spod "jarzma polskiego", miejscowa ludność w krótkim czasie doświadczyła, co znaczy władza radziecka i wszechwładna NKWD.

Na terenach Rzeczypospolitej Polskiej działania wojenne zakończyły się na początku października 1939 r, ale już wcześniej władze okupacyjne - niemieckie i sowieckie - rozpoczęły prześladowania ludności polskiej. Wydawane przez okupantów rozporządzenia i nakazy dotyczyły również wyznań religijnych. W związku z podziałem Rzeczpospolitej Polskiej Zbory Zjednoczenia Kościołów Chrystusowych znalazły się w pięciu różnych strefach okupacyjnych, a mianowicie: na Ukrainie, na Białorusi, w Prusach Wschodnich, w Rzeszy Niemieckiej i w Generalnej Guberni.

Największa liczba Zborów ZKCh znalazła się na terenach Ukrainy, gdzie w okresie okupacji działali m.in. J. Bukowicz, J. Sacewicz, T. Pawluk, G. Bajko, B. Bajko, J. Władysiuk i W. Szczawliński. Przed okupacją sowiecką Brześcia n. Bugiem, K. Jaroszewicz wyjechał do Białej Podlaskiej, gdzie aresztowało go gestapo. W więzieniu przebywał przez 52 dni, a po zwolnieniu otrzymał zezwolenie na wyjazd (posiadał obywatelstwo amerykańskie) do Włoch, skąd udał się do Stanów Zjednoczonych1.

Władze okupacyjne po zarejestrowaniu Zborów i duchownych przez krótki okres czasu zezwoliły nawet na prowadzenie działalności religijnej. Zezwolenie dotyczyło w zasadzie tylko zgody na prowadzenie nabożeństw w języku rosyjskim lub ukraińskim. Przez bardzo krótki czas "Kościoły Chrystusowe korzystały z 'prowizorycznej wolności religijnej', jak to określił J. Sacewicz w złożonym sprawozdaniu na XI Zjeździe ZKCh w Olsztynie2. Na początku 1940 r. władze sowieckie na terenach okupowanych zaczęły wprowadzać w życie przepisy dotyczące Kościołów, a obowiązujące w Związku Radzieckim. W latach 1937-1939 na terenie Ukrainy, Białorusi i Rosji NKWD zamknęło prawie wszystkie obiekty sakralne społeczności ewangeliczno-baptystycznych. "Władze stosowały jedno kryterium dla wszystkich chrześcijan, tzn. prawosławnych, protestantów i katolików. Niektóre kościoły prawosławne nie zostały zamknięte po 1937 roku, ale ograniczano w nich pracę religijną do minimum. Nasze Zbory zostały zamknięte do 1939 roku, a wielu wierzących znalazło się (chociaż czyniono to już znacznie wcześniej) na Syberii, w obozach pracy, w łagrach o zaostrzonym rygorze. Władze dostępnymi im środkami, starały się zniszczyć wierzących oraz ich rodziny"3.

W maju 1941 r. władze sowieckie wydały zakaz urządzania nabożeństw tym społecznościom, które nie uzyskały zezwolenia, wydanego przez NKWD, a nie trzeba dodawać, że uzyskać zezwolenie było bardzo trudno4. Pomimo ograniczeń i zakazów ze strony okupanta nabożeństwa nadal odbywały się nieoficjalnie najczęściej w domach współwyznawców. W miarę możliwości, a groziło to zesłaniem duchownego i rodziny do łagrów, większość z duchownych delegalizowanego ZKCh prowadziła nadal pracę duszpasterską, misyjną, a w miarę możliwości także charytatywną, nie ograniczając jej tylko do współwyznawców.

Po wkroczeniu, w czerwcu 1941 roku, wojsk niemieckich na tereny dotychczas okupowane przez Sowietów, sytuacja religijna uległa pewnej poprawie. "Niemcy zezwolili na otwarcie zamkniętych kościołów i w zasadzie nie prześladowali wierzących. Nie znaczy to, oczywiście, że ominęły ich obozy koncentracyjne, rozstrzelania, wywóz na przymusowe roboty do Rzeszy. Było bardzo ciężko, ale Bóg pozwolił nam i to przeżyć. ...W tym okresie były większe możliwości pracy. Kościoły były otwarte, mogliśmy dokonywać chrztów, a ludzie w tej wielkiej biedzie szukali pocieszenia w Słowie Bożym, przychodzili na nabożeństwa do kościołów, nawet wielu komunistów nawracało się. W Bogu znajdowali prawdziwe uciszenie, a w Jezusie Chrystusie swojego osobistego Zbawiciela. W tym okresie odbywały się bardzo duże chrzty, a Niemcy tego nie zabraniali. Kościół zyskiwał wielu nowych wyznawców, którzy w tym trudnym okresie zaufali Jezusowi"5.^

Nowi okupanci zezwalali na prowadzenie działalności religijnej przede wszystkim Ukraińcom i Białorusinom, a zdecydowana większość wyznawców ZKCh, jak również innych społeczności ewangeliczno-baptystycznych na tych terenach, była narodowości ukraińskiej i białoruskiej. W tym okresie odbywały się chrzty wiary (zakazane pod okupacją radziecką), działała Szkoła Niedzielna, prowadzona była działalność misyjna i charytatywna6. Nie zachowały się w zasadzie żadne dokumenty z tego okresu, a materiały dostępne są bardzo nieobiektywne i tendencyjne, napisane najczęściej w latach stalinowskich, kiedy "inne" myślenie było już z założenia złe i karalne.

W "Protokołach przesłuchań podejrzanych" J. Sacewicza znalazłem relacje z tego okresu.

Oficer śledczy postawił J. Sacewiczowi następujące pytanie: "Czy w okresie okupacji niemieckiej odbywały się zjazdy waszego ugrupowania religijnego, kiedy i w jakich okolicznościach". "W czasie okupacji niemieckiej odbył się tylko jeden zjazd ugrupowania, który miał miejsce w 1942 r. Zjazd ten został zwołany przez Bukowicza przy równoczesnym moim udziale. Zjazdowi temu przewodniczyłem ja, na którym ukonstytuował się zarząd w skład którego weszli: Bukowicz jako prezes, a ja jako sekretarz. Kto poza tym wszedł do zarządu, nie przypominam sobie. Możliwe, że wszedł do niego również Kasperski Grzegorz, który był w tym czasie przewodniczącym Zboru w Brześciu n.Bugiem, konkretnie jednak stwierdzić nie mogę, gdyż nie przypominam sobie. Kasperski Grzegorz zginął wraz z całą rodziną w Warszawie podczas powstania. Słyszałem o tym od swoich wiernych w Warszawie w 1946 r. czy też w 1947 r.7

Na zjeździe, poza wyborem zarządu Związku, zatwierdzono statut Zjednoczenia Kościołów Chrystusowych na Ukrainie z następującą uwagą: "Niniejszy statut, poprawiony i uzupełniony z poprzednio zatwierdzonego statutu 1930 roku, został przyjęty i zatwierdzony przez Dziesiąty Ogólny Zjazd Zjednoczenia Kościołów Chrystusowych, który odbył się w Zimnie na Wołyniu, w sierpniu 1939 roku, zgodnie z reskryptem Pana Wojewody Wołyńskiego z dnia 11-go sierpnia 1939 r. za Nr. S P N W 21/39. W związku ze zmianą Rządu zaszła zmiana w niniejszym statucie: zamiast stów 'w Polsce' postawiono 'na Ukrainie', m. Kobryń, 2- III-1942 roku8

Uczestnicy zjazdu opracowali i zatwierdzili statut utworzonego Związku9. Legalizacja utworzonego Związku umożliwiła J. Sacewiczowi i innym duchownym prowadzenie w różnych Zborach na Ukrainie i Białorusi pracy kaznodziejskiej i duszpasterskiej. "Z tytułu wykonywania swych obowiązków - czytamy w protokole przesłuchań J. Sacewicza - jako kaznodzieja miałem wystawione zezwolenie na przejazdy koleją do Kijowa i z powrotem oraz do Łucka, Równego i Zdołbunowa. W Łucku uzyskałem zezwolenie na prawne poruszanie się po Ukrainie i korzystanie ze środków lokomocji...Takie zezwolenia posiadali prawie wszyscy kaznodziejowie... W okresie tym posługiwałem się pieczęcią w języku niemieckim, w brzmieniu polskim "Zjednoczenie Kościołów Chrystusowych Wyznania Ewangelicznego na Ukrainie"10.

W dokumentach sporządzanych przez pracowników Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego na kilka miesięcy przed aresztowaniem J.Sacewicza 19 września 1950 r. czytamy m.in.:"Sacewicz natomiast pozostał na terenach wyzwolonych przez Armię Czerwoną (z pewnością dokument był sporządzany przez Rosjanina albo gorliwego pracownika Urzędu Bezpieczeństwa, określającego okupację ziem polskich przez Sowietów "wyzwoleniem" - przyp. autora), gdzie ukrywszy swoją przeszłość, prowadzenie działalności religijnej i rozpoczął pracę w Komunalnej Kasie w Brześciu. Po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej i po zajęciu przez Niemcy wschodnich terenów Sacewicz Jerzy natychmiast zmienia swoją pozycję. Nawiązuje on zaraz łączność z miejscowymi władzami S.D. i niemieckim sztabem frontu wschodniego, z którymi przeprowadza tajne rozmowy, w rezultacie których Niemcy obdarzają go pełnym zaufaniem, zaopatrując go jednocześnie w dokumenty, dając mu możność korzystania w razie potrzeby ze wszelkich środków komunikacji do lotnictwa wojskowego włącznie... Od tej chwili zaczęły się częste wyjazdy Sacewicza do różnych miast Ukrainy, a w pierwszym rzędzie do Kijowa. Podczas wyjazdów tych Sacewicz oficjalnie występował jako gorliwy zwolennik hitleryzmu, agitując ludność ukraińską do całkowitego podporządkowania się władzom hitlerowskim, do konieczności wyjazdów na roboty do Niemiec, lansując przy tym bezcelowość walki z hitleryzmem. Usiłował także skłaniać ludność do współpracy z władzami hitlerowskimi... Swoją prohitlerowską działalność prowadził Sacewicz do chwili wyzwolenia11". W cytowanym dokumencie jest tak wiele fałszywych oskarżeń i zarzutów, że doprawdy trzeba być bardzo dobrym "specjalistą", aby wymyśleć takie idiotyzmy. W dalszej części pracy zamierzam dokładnie omówić sprawę aresztowania i oskarżenia duchownych ZKCh.

Praca J.Sacewicza i jego współpracowników prowadzona była aż do wkroczenia w 1944 r. Armii Czerwonej na dawne ziemie Rzeczypospolitej Polskiej. Po zakończeniu II wojny światowej tereny wschodnie Rzeczypospolitej Polskiej pozostały w granicach Związku Radzieckiego, a Zbory ZKCh zostały zmuszone przez władze sowieckie, do wejścia w skład Wszechzwiązkowej Rady Ewangelicznych Chrześcijan Baptystów.

Komitet Wykonawczy ZKCh rozpoczął prowadzenie działalności religijnej w województwach wileńskim i nowogródzkim w latach trzydziestych. Władze administracyjne i kościelne utrudniały prowadzenie działalności religijnej na tych terenach, a to z tego powodu, że większość mieszkańców stanowili katolicy, a nie prawosławni, jak np. w województwach poleskim lub wołyńskim. Władze województw wileńskiego, nowogrodzkiego i białostockiego wymagały od organizatorów nabożeństw zgłaszania każdego zgromadzenia na posterunku policji12. W tych województwach zorganizowano niewielką liczbę Zborów. W czasie działań wojennych wymienione województwa znalazły się na obszarze Białorusi. W czasie wojny pracę na tym terenie prowadzili m.in. dwaj prezbiterzy ZKCh: Michał Sawik (który w 1943 r. został zastrzelony przez okupantów) i Roman Minajło. Praca w tym okresie rozwijała się dobrze, wiele osób chętnie uczestniczyło w nabożeństwach, organizowane były nawet kursy biblijne, a władze okupacyjne nie czyniły w zasadzie przeszkód, w prowadzeniu działalności ewangelizacyjnej. "Zbór w Wilnie działał w okresie okupacji legalnie i nie podlegał represjom ze strony okupanta13", zeznał w czasie przesłuchań Franciszek

Januszewicz - pastor wileńskiego Zboru z Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej. Sytuacja zmieniła się

na niekorzyść wierzących, po wkroczeniu na te tereny Armii Czerwonej.

W województwie białostockim, które w czasie okupacji zaliczane było do Prus Wschodnich, Zjednoczenie Kościołów Chrystusowych posiadało wiele zborów. Na tych terenach okupanci niemieccy zezwalali na prowadzenie działalności religijnej, choć ograniczała się ona do nabożeństw i służby duszpasterskiej. Na terenie Prus Wschodnich pracowali m.in. M. Korniluk, N. Jakoniuk, B. Winnik, T. Lewczuk, A. Aniszczuk i W. Żegunia.

Na Śląsku i Zagłębiu, a więc na terenach przyłączonych do Rzeszy, działalność religijna społeczności ewangeliczno-baptystycznych odbywała się, aż do końca 1941 roku bez większych trudności. Oczywiście i wówczas zdarzały się aresztowania, deportacje do obozów pracy i obozów koncentracyjnych, rozstrzeliwanie.

"Dnia 1 stycznia 1942 roku na nabożeństwo prowadzone w języku polskim przyszło dwóch policjantów niemieckich, którzy po nabożeństwie oświadczyli, że od tej chwili zabrania się prowadzenia nabożeństw w języku polskim, ale można je prowadzić w języku niemieckim. Z tego powodu następne nabożeństwa w języku polskim odbywały się w konspiracji, aż do wyzwolenia14".

"Do końca 1941 r. - czytamy w książce ks.dr Waldemara Gastparego - - władze okupacyjne jeszcze tolerowały odprawianie nabożeństw polskich obok obowiązkowych niemieckich, które musiano odprawiać w każdą niedzielę. Nie nazwano ich nabożeństwami polskimi, ale ślązakowskimi (schlonsakische). 19 lutego 1942 roku prezydent prowincji górnośląskiej wydał kategoryczny nakaz natychmiastowego zaprzestania odprawiania "ślązakowskich" nabożeństw15".

W Generalnej Guberni znajdowało się kilka zborów ZKCh, a wszystkie w województwie lubelskim. Pracę religijną jeszcze przed wybuchem II wojny światowej prowadzili m.in. Szymon Sacała, B. W. Koziej i D. Misiuk. W latach okupacji, do połowy 1941 roku, pracował tam również Władysław Kołodziej - od 1938 r. współpracownik czasopisma "Słowo Pojednania", a od 1939 roku faktyczny członek i kaznodzieja ZKCh16.

Od 1941 r. pracę w zborach lubelskich ZKCh rozpoczął Paweł Bajeński, który w latach 1934-1938 był przewodniczącym młodzieży w okręgu białostockim. W styczniu 1938 r. zamieszkał w Warszawie i pracując zawodowo udzielał się jednocześnie w Zborze przy ul. Wilczej 45, kierowanym przez S. Krakiewicza. P. Bajeński korzystając z zaproszenia Zborów lubelskich , w 1941 r. przeprowadził się do Hrubieszowa. "Za okupacji w 1941 r. - czytamy w spisanym odręcznie życiorysie - na Lubelszczyźnie zostałem wybrany przez okręgowy zjazd Kościoła Chrystusowego na przewodniczącego okręgu 6 zborów na Lubelszczyźnie17". P. Bajeński prowadził działalność religijną, obsługując przede wszystkim Zbory społeczności ewangeliczno-baptystycznych w powiatach: hrubieszowskim, zamojskim, tomaszowskim i chełmskim. Ograniczenia wprowadzone przez okupanta miały w zasadzie mały wpływ na jego pracę religijną. Zbory obsługiwane przez P. Bajeńskiego rozwijały się duchowo, a odbywające się chrzty wiary świadczyły o tym, że wzrastały również liczebnie.

Na początku okupacji władze niemieckie wydały zakaz prowadzenia nabożeństw i zarządziły konfiskatę ruchomego majątku Zborów, takich jak np. instrumenty muzyczne, biblioteki, aparaty projekcyjne itp. Zbory należące do Społeczności ewangeliczno- baptystycznych zostały zamknięte do maja 1940 r., a duchowni (przede wszystkim Polacy) byli wzywani na gestapo, w celu złożenia oświadczenia o zaniechaniu dalszej działalności religijnej. Działalność religijną poza granicami Generalnej Guberni (tam również zamknięto polskie Zbory) mogli prowadzić przedstawiciele narodowości rosyjskiej, ukraińskiej i czeskiej.

Polacy wykorzystali to rozporządzenie w Generalnej Guberni i np. w Warszawie. "Iwanów Cyryl – czytamy w protokole przesłuchania S. Krakiewicza - zgłosił się do Niemców w Warszawie, był narodowości rosyjskiej i prowadził zbór baptystów w Warszawie, przy ul. Wolskiej 46 - od 1939 r. do połowy 1943 roku 18".

W Łodzi, a więc na terenie Rzeszy, polski Zbór baptystów prowadził Wilhelm Wolański (Czech).

W maju 1940 roku niemieckie władze okupacyjne wydały dekret o likwidacji wyznań religijnych, które nie uzyskały legalizacji. Dotyczyło to m.in. społeczności ewangeliczno-baptystycznych w Generalnej Guberni. Z inicjatywy baptystów spotkali się na wiosnę 1940 roku w Warszawie przy ul. Wolskiej 46, przedstawiciele następujących Społeczności: Aleksander Kircun, Iwan Cyryl (Kościół Baptystów), Jan Mańkowski (Ewangeliczni Chrześcijanie), Stanisław Krakiewicz (Wolni Chrześcijanie), Jan Włoch (Zwolennicy Nauki Pierwotnych Chrześcijan), Paweł Bajeński (Kościół Chrystusowy) oraz przedstawiciele zborów niemieckich baptystów: Waldemar Gutsche (lub Gutsze - nazwisko to było również i tak pisane) i Paul Schmidt. Organizatorzy w ten sposób poinformowali uczestników o celu spotkania: "Konferencja ta ma na celu, po zjednoczeniu się, wystąpić z wnioskiem do Gubernatora H. Franka o zalegalizowanie, a w tym pomogą nam przedstawiciele niemieckich zborów baptystycznych19". tt

A. Kircun, który prowadził obrady, zaproponował uczestnikom utworzenie "Związku Nieniemieckich Ewangelicko-Wolnokościelnych Zborów (baptystów) (Bund Nichtdeutscher Evangelisch-Freikirchlicher Gemeinden (Baptisten) w Generalnej Guberni20. Przedstawiciele baptystycznych Zborów niemieckich wyrazili zgodę na wyjazd do Generalnego Gubernatora H. Franka w celu zalegalizowania utworzonego Związku (podobny Związek został zorganizowany na terenie Rzeszy). Władze okupacyjne zalegalizowały go jednak dopiero w 1943 roku. "Zabierając głos w czasie konferencji - czytamy w protokole przesłuchań S.Krakiewiczazapytałem, czy wobec tej nowej organizacji, poszczególne wyznania tracą swój charakter wyznaniowy i muszą przyjąć nowy sposób obrządków? Na zapytanie te otrzymałem odpowiedź od Kircuna A., że każde z wyznań będzie zachowywało swój obrządek religijny, tylko z tą różnicą, że będziemy wspólnie sobie pomagać, w wysyłaniu kaznodziejów do poszczególnych wyznań21".2 '

Po krótkiej dyskusji uczestnicy Konferencji uzgodnili, że do Zarządu wejdą przewodniczący poszczególnych ugrupowań, "a resztę należy dobrać na specjalnie zwołanym zebraniu22". Skład Zarządu Związku Nieniemieckich Ewangelicko-Wolnokościelnych Zborów został wybrany jednomyślnie i przedstawiał się następująco: A. Kircun - przewodniczący, J. Mańkowski - zastępca przewodniczącego, S. Krakiewicz - sekretarz, C. Iwanów - skarbnik oraz J. Włoch - członek Zarządu23.

Na wiosnę 1941 r. odbyła się w Warszawie, w siedzibie baptystów przy ul. Wolskiej 46, następna konferencja utworzonego Związku, w której uczestniczyli delegaci z różnych regionów Polski.

W 1941 roku A. Kircun wydał wszystkim przewodniczącym Zborów w Generalnej Guberni, należącym do Związku Nieniemieckich Ewangelic-ko-Wolnokościelnych Zborów, legitymacje stwierdzające, że ich właściciele są duchownymi. Legitymacje miały "uchronić przed represjami ze strony władz niemieckich, ale rzadko były przez okupantów uznawane24". Wydane legitymacje nie uchroniły jednak duchownych zrzeszonych w utworzonym Związku od represji.

Po zakończeniu II wojny światowej pracownicy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego przygotowali oskarżenie przeciwko Ł. Dziekuć-Malejowi, oskarżając go o " współpracę z wywiadem angielskim25".

Gustaw Kubik, diakon warszawskiego Zboru, zorganizował! prowadził w latach 1939-1940 w Radości k. Warszawy "Gospodę Spółdzielczą", bezpłatną kuchnię dla biednych, która wydawała do siedmiuset obiadów dziennie oraz, w miarę możliwości, tanie artykuły pierwszej potrzeby. Poza tym w Radości (baptyści posiadali tam własny obiekt) G. Kubik zorganizował ambulatorium, gdzie bezpłatnie leczył dr Kuszyński. G. Kubik został aresztowany przez gestapo w sierpniu 1940 r. i przewieziony na przesłuchania do ich siedziby w AI. Szucha. Po pobycie na Pawiaku deportowany był do Oświęcimia26


Przypisy:


1"Protokół przesłuchania podejrzanego" (Jerzego Sacewicza) 23 września 1950, w: CA MSW, sygn. 3997/III. W.w przesłuchiwał w Warszawie Bernhard Ryszard - oficer śledczy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie (skrót: MBP).

2"Sprawozdanie Prezydium Zjednoczenia z działalności za lata 1939-1946" złożył prezes Zjednoczenia J.Sacewicz", w: AAN, zespół: MAP, sygn. 1076 (akta sygn. 1076-1077 dotyczą Zjednoczenia Kościołów Chrystusowych lub Kościoła Chrystusowego, taka nazwa była również używana.

3"Wywiad z Aleksandrem Firysiukiem, pierwszym zastępcą przewodniczącego Rady oraz sekretarzem Wszechzwiązkowej Rady Ewangelicznych Chrześcijan Baptystów, w: "Słowo i Życie" 1990, nr 11-12, s. 17-20.

4Zob. "Sprawozdanie Prezydium ZKCh z działalności za lata 1939-1946 ..."

5"Wywiad z A.Firysiukiem..."

6H.R. Tomaszewski "Wyznania typu ewangeliczno-baptystycznego wchodzące w skład Zjednoczonego Kościoła Ewangelicznego w latach 1945-1956", Warszawa 1991, s. 42.

7"Protokół przesłuchania podejrzanego" (J.Sacewicza) z 23 września 1950 r., w: CA MSW, sygn. 3997/III.

8W podpisie Prezydium Zjednoczenia: Prezes i sekretarz. Statuty w języku polskim i rosyjskim w: archiwum autora.

9Statut w języku rosyjskim w.w Związku, w: archiwum autora.

10"Protokół przesłuchania podejrzanego" J.Sacewicza...

11"Streszczenie sprawy SACEWICZA Jerzego" z 6 kwietnia 1950 r., w: CA MSW, sygn. 3997/III.

12Zob. "Protokół przesłuchania podejrzanego" Sacewicza Jerzego), w: CA MSW, sygn. 3997/III, w którym czytamy m.in.: "Pomimo braku legalizacji ze strony ówczesnego Rządu w województwach: poleskim, lubelskim, tarnopolskim i wołyńskim, czynniki rządzące szły nam na rękę. Natomiast w województwach: białostockim, wileńskim i nowogrodzkim mieliśmy te trudności, że o każdym nabożeństwie musieliśmy meldować na posterunkach policji".

13"Protokół przesłuchań podejrzanego" (Januszewicz Franciszek) z 3 lipca 1951, w: CA MSW, sygn. 3997/III. Wyżej wymienionego przesłuchiwał Pietruszewski Lucjan - oficer śledczy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego Łódź.

14Wywiad przeprowadzony z Konstantym Sacewiczem (pastorem Kościoła Chrystusowego w Sosnowcu i członkiem Zarządu Kościoła) dnia 30 października 1984 w Sosnowcu, w: H.R.Tomaszewski "Wyznania ewangeliczno-baptystyczne wchodzące w skład ...", s. 42.

15Ks. dr Waldemar Gastpary "Protestantyzm w Polsce w dobie dwóch wojen światowych", Warszawa 1981, s. 145.

16Władysław Collen-Kołodziej pracował na stanowisku zastępcy naczelnika Wydziału Wyznań w woj. poleskim. Zob. Protokół III Ogólnopolskiego Zjazdu ZKCh z 1931 r.

17"Życiorys Pawła Bajeńskiego, Warszawa dnia 11 XII 54 r", w: Archiwum Urzędu do Spraw Wyznań w Warszawie (skrót: Archiwum UdSW), sygn. 22/383. Zob. "Życiorys Pawła Bajeńskiego", w: AAN, sygn. 1076.

18"Protokół przesłuchania podejrzanego" (Krakiewicz Stanisław) z 5 maja 1951, w: CA MSW, sygn. 3997/III. Przesłuchiwał Wotkowicz Ignacy - oficer śledczy WUBP Wrocław.

19"Protokół przesłuchania podejrzanego" (Krakiewicz Stanisław) 26 kwietnia 1951, w: CA MSW, sygn. 3997/III. W/w przesłuchiwał w Warszawie Tęcza Stanisław - oficer śledczy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Pub­licznego (skrót: WUBP) w Rzeszowie.

20H. R.Tomaszewski "Wyznania ewangeliczno-baptystyczne wchodzące w skład...", s. 38.

21"Protokół przesłuchania podejrzanego" (Krakiewicz Stanisław) 26 kwietnia 1951, w: CA MSW, sygn. 3997/III.

22Tamże.

23Tamże.

24Tamże. Zob. Archiwum PKChB, gdzie znajduje się "Świadectwo wyznaniowe" wystawione dnia 10 czerwca 1943 roku, na nazwisko Aleksander Kircun w języku polskim i niemieckim.

25Zob. "Arkusz informacyjny" z 24 marca 1950 r. dotyczący Dziekuć-Maleja Łukasza, w: CA MSW, sygn. 3997/III.

26Zob. PKEChB z 3 września 1947 do MAP zawierające m.in. życiorysy członków Zarządu w.w Kościoła.


Copyright © Słowo i Życie