Bóg w trzech osobach - jak to możliwe?
- Czytam Pańską poezję, ale muszę przyznać, że w dziewięćdziesięciu
procentach jej nie rozumiem - stwierdził kiedyś lord Coleridge w
rozmowie z Robertem Browningiem.
- Osoba Pańskiego pokroju powinna być zadowolona, gdy rozumie jedną
dziesiątą - odparł Browning.
Ponad dwadzieścia pięć lat poważnie studiuję Słowo Boże, ale muszę przyznać
się do swej zatrważającej ignorancji w niektórych dziedzinach, a zwłaszcza
w odniesieniu do tematu Trójcy. Gdybyśmy rozmawiali na ten temat tuż po
ukończeniu seminarium, byłbym w stanie - z wielką pewnością siebie - odpowiedzieć
na wszystkie pytania. Ale dzisiaj nie potrafię już tego zrobić. Dziś byłbym
zadowolony mogąc pojąć jedną dziesiątą wielkich prawd dotyczących naszego
trójjedynego Boga.
Zapewniam, że z całego serca wierzę w Trójcę. Pławię się w tej prawdzie
i raduję się nią wierząc, że jest ona nie tylko ważna, ale jest jedną z
wyjątkowych prawd chrześcijaństwa. Jednocześnie wyznaję, że jest ona dla
mnie tajemnicą, nierozwiązywalną zagadką, czymś skomplikowanym, złożonym
i zadziwiającym, czymś niemożliwym do wyjaśnienia.
Prawda o Trójcy Świętej nie pasuje do naszych zmechanizowanych czasów,
wielkiego pośpiechu, w jakim żyjemy. Pojęcia Trójcy nie da się wytłumaczyć
w kilka chwil. Wątpliwe, czy w ogóle jest to możliwe. Przez kilka tysiącleci
po Chrystusie był to niezwykle absorbujący temat, którym zajmowali się
ludzie o wyostrzonym intelekcie. Studiowaniu tej wielkiej prawdy poświęcali
się między innymi: Ireneusz, Tertulian, Atanazy, Orygenes i Augustyn. Liberalizm
błądzi głównie w tej sprawie. Za kwestionowaniem Boskości Chrystusa kryje
się podważanie pojęcia Trójcy. Starożytne powiedzenie mówi, że ten, kto
spróbuje zrozumieć Trójcę, straci rozum, a ten, kto Trójcę odrzuci, straci
duszę. Chociaż zatem nie będziemy w stanie zrozumieć jej w pełni, spróbujmy
przybliżyć się do tej prawdy.
Definicja Trójcy
Trójca to trzy osoby Boga. Mówiąc to musimy unikać dwóch skrajnych
interpretacji, które są jak Scylla i Charybda, pomiędzy którymi musimy
przeprowadzić nasz statek. Fałszem jest myślenie o Trójcy, że obejmuje
ona trzech Bogów. Równie błędna jest koncepcja mówiąca, że jeden Bóg objawił
się na trzy różne sposoby. Teoria ta, zwana modalizmem, została odparta
przez wielkich mężów wiary, których wspomnieliśmy wcześniej.
Westminsterskie Wyznanie Wiary stawia pytanie: "Ile osób jest w Bogu?",
na które odpowiada: "Bóg jest w trzech osobach: Ojca, Syna i Ducha Świętego;
te trzy osoby są jednym Bogiem, są tej samej natury, mają tę samą moc i
chwałę". Uważam, że jest to najlepsza możliwa definicja.
Zwróćmy uwagę, że trzy osoby składają się na jedną istotę, jednego Boga.
Bóg jest jednym bytem, a jednak jest trzema osobami. Te trzy osoby mają
tę sama naturę - naturę Trójcy. Niektórzy mówią, że Bóg Ojciec jest święty,
Chrystus jest miłością, a Duch Święty jest nieograniczony. Jest to błędne
rozróżnienie, gdyż Bóg Ojciec jest święty, Chrystus jest święty i Duch
Święty jest święty. Bóg Ojciec jest miłością (to jeden z Jego atrybutów),
Chrystus jest miłością i Duch Święty jest miłością. Bóg Ojciec jest nieograniczony,
Chrystus jest nieograniczony i Duch Święty jest nieograniczony.
Trzy osoby Trójcy są jednością, gdy chodzi o ich atrybuty, wolę i cele.
Czego pragnie jedna osoba Trójcy, tego pragną wszystkie. Pan Jezus przychodząc
na ziemię, wyraził to bardzo jasno: "Zstąpiłem bowiem z nieba, nie aby
wypełniać wolę swoją, lecz wolę tego, który mnie posłał" (J. 6,38).
Każda z osób Trójcy jest Bogiem. Chrystus nie stał się Synem w którymś
momencie. Zawsze był jednorodzonym Synem Bożym. Bóg nazwany jest odwiecznym
Ojcem, a nie można być wiecznym ojcem, jak nie ma się wiecznego syna. Chrystus
od wieczności jest w Trójcy Synem. Podobnie Duch Święty od wieczności jest
w Trójcy Duchem Świętym. Fakt, że Pan Jezus Chrystus przyszedł na ziemię
jako człowiek, nie oznacza, że nie jest On równy Ojcu; powiedział przecież:
"Ja i Ojciec jedno jesteśmy" (J. 10,30). Wszyscy trzej dzielą tę samą naturę.
Nie są trzema Bogami. Nie są w opozycji wobec siebie. Co czyni jeden, czynią
wszyscy. Uświadomienie sobie tego daje nam odczucie, że oto znaleźliśmy
się w obliczu Nieskończonego.
Trójca w Piśmie Świętym
Nigdzie w Biblii nie jest użyte słowo Trójca. Czy Biblia naucza zatem
o Trójcy? Jeśli nie - możemy to pojęcie odrzucić, jeśli tak - powinniśmy
w to wierzyć.
Zanim w coś uwierzę, muszę to najpierw rozumieć - powie ktoś. Gdybym
przyjął takie założenie, musiałbym odrzucić prawdziwość trygonometrii czy
chemii organicznej, bo w szkole nie zadałem sobie trudu, by je zrozumieć,
a dzisiaj też tego nie robię. Ale nie twierdzę, że przedmioty te są fałszem.
Niewiele z tego, co nas otacza, rozumiemy. Prawda nie jest jednak
ograniczona moim ani niczyim umysłem. Niemniej wielu ludzi odrzuca dzisiaj
Trójcę, gdyż nie są w stanie jej pojąć. Jedyne kryterium prawdziwości w
tej sprawie brzmi: Czy Słowo Boże mówi o Trójcy?
Trójca w Starym Testamencie
Najbardziej znaczący doktrynalnie tekst Starego Testamentu zawarty
jest prawdopodobnie w V Księdze Mojżeszowej 6,4: "Słuchaj, Izraelu, Pan
jest naszym Bogiem - Panem jedynym". Dosłowne tłumaczenie brzmiałoby: "Słuchaj,
Izraelu, Jahwe nasi Bogowie, Jahwe jest jeden". To samo słowo hebrajskie
echad (jeden) zostało użyte w I Mojżeszowej, gdy Bóg powiedział o Adamie
i Ewie, że "staną się jednym ciałem" (2,34).
Pismo mówi o Trójcy. Stary Testament głosi mnogość Boga. Znajdujemy
to już w pierwszym rozdziale Biblii: "Potem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka
na obraz nasz, podobnego do nas i niech panuje nad rybami morskimi i nad
ptactwem niebios, i nad bydłem, i nad całą ziemią, i nad wszelkim płazem
pełzającym po ziemi. I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga
stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich" (I M. 1,26-27). Bóg
powiedział: "Uczyńmy człowieka na obraz nasz" - w liczbie mnogiej. Również
w historii o wieży Babel jest użyta liczba mnoga: "Przeto zstąpmy tam i
pomieszajmy ich język..." (I M. 11,7). Podobnie czytamy w Księdze Izajasza:
"I usłyszałem głos Pana mówiącego: Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?
Odpowiedziałem: Oto ja, poślij mnie!" (Iz. 6,8 wg Biblii Tysiąclecia).
Wcześniej Izajasz ujrzał świątynię i słyszał serafy wołające: "Święty,
Święty, Święty" (Iz. 6,3) - nie dwa, ani cztery, ale trzy razy. W Księdze
Kaznodziei Salomona w wyrażeniu: "Pamiętaj o swoim Stwórcy w kwiecie swojego
wieku" (Kazn. 12,1) użyte jest słowo hebrajskie boreacho, które jest formą
liczby mnogiej, a zwrot tłumaczony dosłownie brzmiałby: "Pamiętaj o swoich
Stwórcach". Jak dobrze wiemy, cała Trójca brała udział w stworzeniu. Napisane
jest, że Bóg Ojciec jest stworzycielem: "Na początku stworzył Bóg
niebo i ziemię" (I M. 1,1). Zarówno Ewangelia Jana (1,3), jak i List
do Kolosan (1,16) mówią, że Pan Jezus jest stworzycielem. Czytamy także
o Duchu Świętym: "Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód" (I M. 1,2).
A zatem cała Trójca brała udział w stworzeniu, tak jak i cała Trójca zaangażowana
jest w odkupienie.
Trójca w Nowym Testamencie
Doktryna o Trójcy Świętej szczególnie jasno jest przedstawiona w Nowym
Testamencie. Scena chrztu Pana Jezusa jest bardzo wyraźną ilustracją. W
chwili gdy Jezus został ochrzczony, zobaczył Ducha Świętego, który jak
gołębica zstąpił na Niego, i usłyszał głos Ojca przemawiającego z nieba:
"Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem" (Mat. 3,17). W wydarzeniu
tym objawiła się cała Trójca: Ojciec, Syn i Duch Święty.
Pan Jezus przekazał apostołom formułę chrztu, która wymienia trzy osoby:
"... chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego" (Mat. 28,19). Mówił
również o Trójcy nauczając swoich uczniów: "Ja prosić będę Ojca i da wam
innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki" (J. 14,16).
Apostoł Paweł również wymienia w swoim błogosławieństwie trzy osoby
Trójcy: "Łaska Pana Jezusa Chrystusa i miłość Boga, i społeczność Ducha
Świętego niech będzie z wami wszystkimi" (II Kor. 13,13).
Nowy Testament bardzo często wymienia i rozróżnia trzy osoby Trójcy.
Mówi o Ojcu, który jest Bogiem: "Wszystkim, którzy jesteście w Rzymie,
umiłowanym Boga, powołanym świętym: Łaska wam i pokój od Boga, Ojca Naszego
i Pana Jezusa Chrystusa" (Rzym. 1,7). Ukazuje nam Syna, który jest Bogiem:
"Lecz do Syna: Tron Twój, o Boże, na wieki wieków; berłem sprawiedliwym
berło Królestwa twego" (Hebr. 1,8). Także Duch Święty przedstawiony jest
jako Bóg. Osądzając Ananiasza i Safirę apostoł Paweł powiedział: "Ananiaszu,
czym to omotał szatan serce twoje, że okłamałeś Ducha Świętego i zachowałeś
dla siebie część pieniędzy za rolę? Nie ludziom skłamałeś, lecz Bogu" (Dz.
Ap. 5,3-4). Sens wypowiedzi Piotra jest taki: okłamałeś Ducha Świętego,
czyli okłamałeś Boga - Duch Święty jest Bogiem.
Ilustracje Trójcy w naturze
Nie jest możliwe adekwatne porównanie nieskończonego Boga ze skończonym
stworzeniem. Dlatego w naturze nie ma zadawalających ilustracji, nie ma
niczego, co mogłoby być użyte jako dobry przykład. Oczywiście, jest prawdą,
że - na przykład - miłość Bożą można zobrazować miłością ludzką. Możemy
to uczucie przełożyć na język ludzkiego doświadczenia, widząc na przykład
matkę pochylającą się nad niemowlęciem. Ale nie potrafimy znaleźć właściwych
porównań w kwestii Trójcy Świętej. Ale niektóre ilustracje z przyrody mogą
okazać się pomocne.
Człowiek - stworzony na obraz Boga - w pewnym sensie jest trójcą. "A
sam Bóg pokoju niech was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza,
i ciało niech będą zachowane bez nagany nas przyjście Pana naszego Jezusa
Chrystusa" (I Tes. 5,23). Człowiek jest troisty, ma ducha, duszę i ciało.
Również psychologia przyznaje, że człowiek składa się z trzech elementów:
materialnego, psychicznego i duchowego. Jesteśmy czymś więcej niż tylko
ciałem, czymś więcej niż tylko umysłem i czymś więcej niż duchem. Zostaliśmy
stworzeni jako trójca: ciała, duszy i ducha. Gdy mówimy, że nie rozumiemy
Trójcy, musimy też przyznać, że nie rozumiemy i samych siebie.
Muzyka jest trójcą. W gamie jest siedem dźwięków, ale istnieją jeszcze
trzy dźwięki strukturalne, podstawowe akordy: tonika, subdominanta i dominanta.
Są to trzy podstawowe dźwięki i z nich powstaje cała nasza muzyka. Bez
nich nie ma harmonii. Tak więc w dziedzinie muzyki mamy trzy elementy,
które łączą się w jedno i tworzą harmonię.
Woda jest trójcą. Woda jest w Biblii ilustracją Boga. Jezus mówi: "Jeśli
kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije" (J. 7,37). Woda może istnieć
w trzech formach, trzech stanach: jako ciecz, lód i para wodna. Ta sama
substancja, a zarazem coś zupełnie odmiennego. Moim zdaniem lód ilustruje
nam Boga z Jego stałością i niezmiennością, para jest obrazem Ducha Świętego
- Bożej mocy, woda jako płyn przypomina o Jezusie Chrystusie, który dziś
jest dla nas wodą życia.
Światło jest trójcą. Biblia mówi, że Bóg przebywa w światłości i sam
jest światłością - w Nim nie ma żadnej ciemności. Jedną ze wspaniałych
cech naszego wiecznego domu będzie to, że nie będzie tam nocy. Bóg jest
światłem i to jest chyba najbardziej wymowna ilustracja Trójcy. Bóg jest
światłością i jest święty. Jest to atrybut Boga, ale również Chrystusa
- światłości świata (J. 8,12). Duch Święty również jest nazwany światłem.
Biblia mówi, że zostaliśmy powołani z ciemności do cudownej Bożej światłości,
mamy chodzić w światłości.
Promień światła jest bielą i ta biel obrazuje nam Boga. Gdy jednak ten
promień przepuścimy przez pryzmat, rozdzieli się on na trzy podstawowe
kolory: czerwony, żółty i niebieski. Gdyby przepuścić je z powrotem przez
pryzmat - dałyby znów białe światło: trzy w jednym. Uczono mnie, że kwiaty
nie mają w sobie żadnego koloru, wszystko inne też w zasadzie jest bezbarwne.
Kiedy więc widzę wielobarwne kwiaty, wiem, że choć same w sobie nie są
kolorowe, mogą absorbować lub odbijać padające na nie światło. Widzę żółty
żonkil, bo ten kwiat absorbuje wszystkie kolory spektrum poza żółtym; żółty
zostaje odbity i dlatego widzę ten kolor. Świat jest kolorowy z powodu
światła. Bez światła nie byłoby kolorów. Trzy podstawowe kolory mówią mi
o Bogu: żółty - o świętości Ojca, czerwony - o Synu Bożym, który przelał
za mnie swa krew, niebieski - o Duchu Świętym, gdyż niebieski jest kolorem
prawdy, a Duch Święty jest Duchem Prawdy.
Tak więc patrząc na siebie - widzisz trójcę, słuchając muzyki - słyszysz
trójcę, pijąc wodę - pijesz trójcę, chodząc w świetle - chodzisz w trójcy.
Ale wciąż tego nie rozumiem, więc jak mogę oczekiwać, że zrozumiem Trójcę?
W całym wszechświecie nie istnieje nic, co byłoby podobne do Trójcy.
Trójca a człowiek
Na początku, zanim Bóg stworzył cokolwiek, nie było wszechświata. Była
jednak Trójca. Był Bóg, który jest miłością. Była miłość, którą miały do
siebie trzy osoby Trójcy. Bóg Ojciec kocha Syna. Wiemy to, bo nam powiedział.
Syn kocha Ojca - to też zostało nam powiedziane. Duch Święty kocha ich
obydwu i dzisiaj na świecie wykonuje ich i swoje dzieło.
Zanim Bóg stworzył świat wybrał plan, najlepszy z możliwych: postanowił
stworzyć człowieka. Ten człowiek zbuntował się przeciwko świętemu Bogu,
a święty Bóg musiał go ukarać. Bóg okazałby sprawiedliwość, gdyby zdmuchnął
cały maleńki świat z powrotem w niebyt. Dlaczego więc ciągle o niego dba?
Ponieważ w swoim planie ma przywrócenie społeczności z małym człowiekiem
pogrążonym w grzechu.
Przed wiekami Ojciec rzekł: Będę musiał osądzić człowieka. Syn odpowiedział:
Ponieważ go kochamy, zstąpię i umrę za niego. Ojciec odpowiedział: Poślę
cię. Duch Święty rzekł: Ja zstąpię później i choć będą mi bluźnić i lżyć,
pozostanę z tym żałosnym, upadłym człowiekiem, próbując przywrócić go do
społeczności z nami. Dlatego Pismo mówi, że Chrystus od założenia świata
jest zabitym Barankiem Bożym (Obj. 13,8 BT). Krzyż Chrystusa nie był Bożą
karetką pogotowia, wysłaną do nagłego wypadku. Nie jest on schronem przeciwlotniczym
pośpiesznie budowanym w sytuacji zaskoczenia. Odkupienie było od początku
wielkim Bożym planem, a Ojciec posłał Syna wówczas "gdy nadeszło wypełnienie
czasu" (Gal. 4,4).
Trójjedyny Bóg zaangażował się nie tylko w stworzenie, ale też w Twoje
i moje odkupienie. Bóg Ojciec kocha Cię i posłał swego Syna. Bóg Syn Cię
kocha i umarł za Ciebie. A Bóg - Duch Święty kocha Cię i jest teraz u drzwi
Twego serca, pukając i pragnąc wejść w twoje życie. Nasz trójjedyny Bóg!
Nie jesteśmy w stanie Go zrozumieć. Gdyby to było możliwe, nie byłby Bogiem.
Ale możemy Mu oddawać chwałę i cześć, poddać swe buntownicze, uparte serce
Jezusowi Chrystusowi - Zbawicielowi.
J. VERNON MCGEE
(Opracowanie N.H. na podstawie: J. Vernon McGee, Jak
Bóg może istnieć w Trzech Osobach?, Misja Ewangeliczna, Toruń 1996)
Copyright
© Słowo
i Życie 1999
|