Słowo i Życie 3/2016 [Slowo i Zycie 3/2016]
numer 3/2016


Nina i Bronisław Hury

Od redakcji


Lato w tym roku dalekie było od tradycyjnej letniej kanikuły, pełne było bowiem wydarzeń. Zaczęło się od referendum w sprawie Brexitu czyli wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Nieoczekiwanie, wbrew prognozom analityków i wskaźnikom sondaży, Brytyjczycy opowiedzieli się za opuszczeniem Unii Europejskiej. Krótko potem były dwa polskie wydarzenia: Warszawski szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Ale pomiędzy te wydarzenia 14 lipca do mediów wdarło się tragiczne wydarzenie z Francji - zamach terrorystyczny w Nicei. Jeśli się doda głośne doniesienia z XXVI Forum Ekonomicznego w Krynicy na początku września i o wynegocjowanym przez USA i Rosję rozejmie w Syrii, z którego dla mieszkańców tego kraju nic nie wynikło, czy wreszcie nieformalny szczyt przywódców krajów Unii Europejskiej w Bratysławie, poświęcony jej przyszłości po Brexicie, to i tak trzeba stwierdzić, że to tylko niektóre, bardziej krzykliwe z wydarzeń. Inne, jak wciąż tląca się wojna na wschodzie Ukrainy, dramaty ludzi na terenach zajętych przez tzw. Państwo Islamskie czy wreszcie wciąż trwający proceder przemytu uchodźców i migrantów z Bliskiego Wschodu i północy Afryki do Europy, stały się tylko tłem dla tych nowszych, ważniejszych, bardziej znaczących.

Nie wszystko, czym atakują nas media, jest dla nas ważne. Wiele doniesień ignorujemy, bo rzeczy dzieją się daleko, wydają się nam zbyt odległe, by miały dla nas jakiekolwiek znaczenie. Ale okazuje się, że tak odległa sprawa jak Brexit ma znaczenie dla żyjących na brytyjskich wyspach naszych rodaków, osób nam bliskich. Ostra, pełna nienawiści kampania przed brexitowym referendum zaowocowała niechęcią, wręcz wrogością wobec obcokrajowców. Coś, co wydaje się nam odległe, nieważne, nas nie dotyczące, wcale takie być nie musi.

Ewangelia od wieków ma wciąż to samo i wciąż aktualne przesłanie: Świat znajduje się w skrajnie niebezpiecznym, grożącym katastrofą położeniu, ale jest wyjście z tej sytuacji dzięki Chrystusowi Jezusowi. Środkiem zaradczym jest uwierzyć, że to, co o sobie Jezus mówił, za kogo się podawał i czego nauczał, jest ratunkiem na dziś i na całą wieczność. Choć ta wieść jest znana od wieków, stała się „osłuchana”, a przez to jakby mniej zajmująca, to przecież jest wciąż aktualna i ważna. Czy stanie się ważna dla nas, zależy w jakimś stopniu od sposobu w jaki zostanie zakomunikowana, ale głównie od naszego nastawienia do tego, co słyszymy. Jeśli bagatelizujemy ostrzeżenia, nie będziemy w stanie uniknąć zagrożenia i skorzystać z ratunku.

Czym kierujemy się w życiu? Wybieramy wolę Bożą, czy własną? Naszym pierwszorzędnym celem na ziemi winno być podobanie się Bogu, koncentrowanie się na sprawach Bożych. Co to znaczy, kochać Boga? Dostąpiliśmy łaski - pisał apostoł Paweł - ze względu na Chrystusa, aby nie tylko w Niego wierzyć, lecz także dla Niego cierpieć. Te kwestie, jakże istotne w obecnych pełnych niepokoju czasach, poruszają artykuły „Odnawiać się duchowo codziennie” i „Nie tylko dla tchórzy, nie tylko dla herosów”. Nie traćmy sprzed oczu wieczności. Żyjmy w mocy Chrystusa, który codziennie nas odnawia. Oddanie się Bogu nie jest czymś jednorazowym, czym nie musimy się już później zajmować. Nie eliminuje na zawsze konfliktów, jakie powstają w naszej duszy. Musimy nieustannie wybierać raczej wolę Bożą, niż własną.

Wieczny Bóg zechciał zamieszkać i działać poprzez każdego wierzącego! Jednak to nie zwalnia nas od trudności życiowych. To nie eliminuje naszych problemów. Z cierpieniem zawsze będziemy się w jakiejś formie zmagać. Za kogo i za co jesteśmy gotowi cierpieniu stawić czoło? Jakiemu cierpieniu, z czego wynikającemu? Może się nam przydarzyć tragedia, której nie rozumiemy, ale nie poddajemy się rozpaczy, gdyż mieszka w nas Chrystus. Ale bez względu na to, kto zwróci się przeciwko nam, Chrystus nigdy nas nie opuści. Bywamy powaleni, ale nie pokonani. Chrystus, który w nas przebywa, pozwala nam się podnieść i iść dalej. I tym chcemy się dzielić w pełnym niepokoju świecie.

Copyright © Słowo i Życie 2016