Na
początku maja wydawało się, że w mediach przez tygodnie, a może
nawet miesiące i lata, będzie dominować śmierć przywódcy
Al-Kaidy Osamy ben Ladena. O akcji amerykańskich komandosów w
Pakistanie
poinformował 1 maja przed północą sam prezydent Barack Obama.
Wiadomość ta przesłoniła relacje z długo przygotowywanej i
szeroko nagłaśnianej uroczystości zaślubin księcia Wiliama z
Kate
Middleton
w Londynie i beatyfikacji zmarłego przed sześciu laty
Papieża-Polaka Jana Pawła II w Rzymie. Ale już po kilku dniach
najgorętszym newsem stał się skandal z udziałem szefa
Międzynarodowego Funduszu Walutowego, oskarżonego w Nowym Jorku o
usiłowanie gwałtu. Jeszcze nie przebrzmiały komentarze o
konsekwencjach śmierci ben Ladena dla światowego terroryzmu i
skutkach, jakie w światowych finansach wywoła ustąpienia ze
stanowiska szefa MFW, a nasze media zelektryzowały doniesienia o
planach przybycia do Polski prezydenta Obamy w końcu maja. W krajach
arabskich kontrrewolucja, Grecja straszy niewypłacalnością, na
Białorusi ludzie wykupują ocet, a Harold Camping, 89-letni
kaznodzieja z Oakland w USA przyznaje, że pomylił się w
obliczeniach, ogłaszając koniec świata na 21 maja 2011. Przez
miasto Joplin w amerykańskim stanie Missouri w niedzielę 22 maja
przeszło tornado. Według
ocen meteorologów było to najsilniejsze tornado, jakie nawiedziło
Stany Zjednoczone od 60 lat. Zginęło ponad 130 osób. Po powrocie z
Polski pierwszym zadaniem prezydenta Obamy było odwiedzenie właśnie
tego miasta. Mieszkający tam nasz przyjaciel Victor Knowles tej
feralnej niedzieli był z rodziną poza domem. Z uwagą śledziliśmy
jego wpisy na
Facebooku. Na szczęście jego dom ocalał.
We
współczesnym świecie wiadomość goni wiadomość, rzadko która
jest miła, jeszcze rzadziej zajmuje nas dłużej niż przez kilka
dni. W tym roku Kościół Chrystusowy w Polsce obchodzi jubileusz
dziewięćdziesięciolecia, a przecież to dowodzi, że Dobra Nowina
sprzed prawie dwóch tysięcy lat nie została zapomniana, nie
straciła na znaczeniu i nie zagubiła się wśród świeższych
sensacyjnych. Choć jest to wieść dobra - a może właśnie
dlatego, że dobra - nie tylko nic nie traci w konkurencji z tymi
krzykliwymi, sensacyjnymi, ale pozostaje na topie mimo upływu czasu
i tak już będzie, aż Pan Jezus powróci. To ona sprawiła, że
dziewięćdziesiąt lat temu Konstanty Jaroszewicz powrócił z
Ameryki do kraju, do rodzinnej wsi Starowieś na Podlasiu, aby głosić
Ewangelię swoim rodakom. Jego służba zaowocowała powstaniem
Wspólnoty Kościołów Chrystusowych w Polsce. Z okazji jubileuszu
przypominamy na naszych łamach nieco z dziejów Ruchu Kościołów
Chrystusowych w świecie i w Polsce. Piszemy też o tych, co teraz
tworzą jego historię. Zamieszczamy obszerną relację z przekazania
urzędu pastorskiego w Ostródzie.
Nie
można pomijać milczeniem wydarzenia, jakim była beatyfikacja Jan
Pawła II. Nie możemy udawać, że nas to nie obchodzi. Jak pisze
pastor W. Andrzej Bajeński, „powinniśmy mądrze wybierać i
komunikować swoje reakcje na rzeczywistość, własne przekonania
konfrontować z przekonaniami innych środowisk, a przede wszystkim z
nauką Pisma Świętego”. Polecamy lekturę całego tekstu jego
autorstwa pt. „W okołobeatyfikacyjnym wielogłosie".
Poszerzeniem tej tematyki będzie tekst „Papiestwo – zarys
stanowiska protestanckiego” oraz kwestia świętości i uświęcenia.
„Jestem święty, bo należę do Jezusa Chrystusa i to wcale nie
jest moja zasługa, lecz łaska mego Pana i Zbawcy. Jakaż to
wspaniała nowina” - pisze pastor Piotr Karel. Zapraszamy do
lektury.
A
z okazji jubileuszu zapraszamy na uroczyste otwarcie Dziesiątej
Dekady Kościoła Chrystusowego w Polsce. Dziękując Bogu za minione
90 lat, chcemy koncentrować się na tym, czego On chce dokonać w
kolejnych latach, dla Jego chwały i ludzkiego pożytku.■