Słowo i Życie nr 2/2011


Piotr Karel

Jestem święty

W obecnej dobie mamy pewne zamieszanie odnośnie zrozumienia i istoty bycia świętym. Dzieci z zespołu „Arka Noego” przekonują nas, że „Taki duży, taki mały może świętym być, taki gruby, taki chudy może świętym być, taki ja i taki ty, może świętym być”. Może? Powinien być? Kiedyś czy teraz? Oto jest pytanie!

Co powiedzielibyśmy o przeciętnym zwykłym człowieku, nie mówiąc już o upadłym i grzesznym, gdyby ten myślał o sobie, że jest święty! Wielu zapewne stwierdziłoby, że to zarozumialec i pyszałek, bo świętym zostaje się po śmierci, bo musi upłynąć sporo czasu, by zbadać cnoty świętości życia, zebrać świadectwa wiarygodnych świadków, udokumentować przynajmniej jeden cud, bo nie jest to takie proste, by być uznanym za świętego.

Jako dzieci posłuszne nie kierujcie się pożądliwościami, jakie poprzednio wami władały w czasie nieświadomości waszej, lecz za przykładem Świętego, który was powołał, sami też bądźcie świętymi we wszelkim postępowaniu waszym, ponieważ napisano: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty” (1 P 1:14-16 BW) - tak nakazuje Pismo Święte. Tak naucza apostoł Piotr, w którym wielu chce widzieć pierwszego papieża, zastępcę Chrystusa na ziemi. Myślę, że sam Piotr stanowczo protestowałby przeciwko takiemu traktowaniu jego osoby. Gdy „Korneliusz wyszedł mu na spotkanie, padł mu do nóg i oddał mu pokłon, Piotr podniósł go ze słowami: Wstań, ja też jestem człowiekiem” (Dz 10:25-26 BT).

Apostołowie, pisząc listy do wierzących, nazywają ich świętymi:

Wszystkim, którzy jesteście w Rzymie, umiłowanym Boga, powołanym świętym: Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa” (Rz 1:7)

Paweł, z woli Bożej apostoł Chrystusa Jezusa, do świętych w Efezie i wierzących w Chrystusa Jezusa” (Ef 1:1-7 BW).

Paweł, z woli Bożej apostoł Chrystusa Jezusa, i Tymoteusz, brat, do świętych i wierzących braci w Chrystusie, którzy są w Kolosach” (Kol 1:1-7 BW).

Przeto, bracia święci, współuczestnicy powołania niebieskiego, zważcie na Jezusa, posłańca i arcykapłana naszego wyznania (Hbr 3:1 BW).

Czy to nie dziwne? Chyba nie piszą do świętych w niebie? Święci za życia? Święci są wśród nas? Święci chodzą po naszych ulicach? Czy to możliwe? Święci we wszelkim postępowaniu! Święci według przykładu Świętego, który nas powołał! Święci według wzoru świętości Boga! To wezwanie i nakaz dla chrześcijan obecnych czasów. Święty (gr. hágios), to nie kto inny, jak człowiek wybrany przez Boga, oddzielony od świata, poświęcony swemu Panu. To człowiek żyjący dla Boga i według Jego woli. Człowiek wywołany z grzesznego świata, obmyty krwią Jezusa Chrystusa, zbawiony, święty nie dla swoich zasług czy cnót, ale dla miłosierdzia i łaski naszego Pana. To ten, który pokutował i nawrócił się do Boga, został uświęcony poprzez sprawiedliwość i świętość Jezusa, napełniony Duchem Bożym.

Jestem święty, bo należę do Jezusa Chrystusa! I to wcale nie moja zasługa, lecz łaska mego Pana i Zbawcy. Jakaż to wspaniała nowina. Każdy pokutujący grzesznik, który uwierzy w Jezusa Chrystusa, zostaje przyjęty do grona dzieci Bożych, staje się święty, wybrany i oddzielony od świata, by służyć swemu Panu, dla Niego żyć tu, na ziemi i z Nim przebywać przez całą wieczność!


Copyright © Słowo i Życie 2011