Jubileusz
60-lecia
„A
do anioła zboru w Filadelfii napisz: To mówi Święty, prawdziwy,
Ten, który ma klucz Dawida, Ten, który otwiera, a nikt nie zamknie,
i Ten, który zamyka, a nikt nie otworzy. Znam uczynki twoje; oto
sprawiłem, że przed tobą otwarte drzwi, których nikt nie może
zamknąć; bo choć niewielką masz moc, jednak zachowałeś moje
Słowo i nie zaparłeś się mojego imienia” (Obj. 3:7-8).
Powyższym wersetem z Pisma Świętego pastor Aleksander Żegunia
rozpoczął uroczyste nabożeństwo z okazji 60-lecia zboru w
Siemiatyczach. Uroczystość, połączona z dorocznym Świętem
Dziękczynienia, odbyła się 18 października 2009 w siedzibie
Szkoły Muzycznej przy ul. Legionów Piłsudskiego.
Kościół
Chrystusowy w Siemiatyczach, mający swą siedzibę przy ul.
Drohiczyńskiej 52, tradycyjnie już co roku w ostatnią niedzielę
sierpnia organizuje tzw. niedzielę zborową, na pamiątkę
pierwszego nabożeństwa, które odbyło się tam 29 sierpnia 1948
roku. Oficjalnej rejestracji zboru dokonano w roku 1949 i od tej daty
minęło właśnie 60 lat. Ale można by było nazwać tę
uroczystość jubileuszem 75-lecia, bo tyle lat minęło od
zakupienia działki przy ul. Drohiczyńskiej z myślą o wybudowaniu
tam domu modlitwy.
To
jeden z najstarszych zborów, ściśle związany z początkami
Kościoła Chrystusowego w Polsce. Zaledwie 40 km od Siemiatycz, w
Starowsi, zamieszkał Konstanty Jaroszewicz, gdy powrócił z
Ameryki, by głosić Ewangelię rodakom. Działka przy Drohiczyńskiej
została zakupiona na nazwiska pionierów naszego Kościoła, w tym
Nikona Jakoniuka, zamieszkałego wówczas w Andryjankach, 25 km od
Siemiatycz, który tę trasę niejednokrotnie pokonywał pieszo.
Dzieje
zboru, lata starań i zmagań, przypomniał pastor Aleksander
Żegunia, który osobiście znał wielu założycieli tego zboru.
Wspominał ich poświęcenie i materialny wkład w budowę kaplicy.
Niektórych wymieniał z imienia i nazwiska, podkreślając, że Pan
Bóg wie lepiej i pamięta tych, o których być może ludzie
zapomnieli. Wspomnienia przeplatały się z dziękczynieniem Bogu,
zarówno za lata ochrony i prowadzenia, jak i za plony i
błogosławieństwa w roku bieżącym. Rozbrzmiewały pieśni w
wykonaniu młodzieży i tradycyjne hymny. Zachwycała deklamacja o
tym, jak „nieprzyjaciel w tajemnicy siał w nocy kąkol wśród
pszenicy”.
Słowem
Bożym usługiwali pastorzy: Henryk Rother-Sacewicz – były
prezbiter naczelny i W. Andrzej Bajeński – aktualnie pełniący tę
funkcję. Pastor Rother-Sacewicz nadmienił o swoich zmaganiach z
chorobą, dziękując za modlitwy i liczne dowody pamięci i
wsparcia. Podkreślał, że to dzięki łasce Bożej może
uczestniczyć w tym jubileuszu. Swoje rozważanie na temat
wdzięczności oparł na uzdrowieniu przez Pana Jezusa dziesięciu
trędowatych (Łk 17:11-19). Kończąc, zachęcał, by – wzorując
się na jednym z uzdrowionych z trądu - dziękować Bogu, bo każdy
z nas ma długą listę tego czym zostaliśmy przez Boga obdarzeni.
Pastor
W. Andrzej Bajeński, w imieniu Rady Krajowej, wyraził uznanie i
wdzięczność za wkład zboru siemiatyckiego w służbę Wspólnoty
Kościołów Chrystusowych. Zwiastowanie Bożego Słowa oparł na
Księdze Aggeusza. Gdy po powrocie z niewoli babilońskiej lud
zajmował się swoimi sprawami, a świątynia Pańska pozostawała
zaniedbana, Pan Bóg najpierw upominał, a następnie zwracał uwagę
na błogosławieństwo, jakim obdarza swój lud, gdy ten jest Jemu
posłuszny. Nam ludziom często mylą się pojęcia gdy chodzi o
budowanie. Gdy Mojżesz podejmował budowę przybytku na pustyni to
uczynił to wedle zamysłu Pana Boga. Bóg miał pomysł i polecił
Mojżeszowi aby zebrał materiały i kosztowności, i wzniósł
przybytek. Nam często się zdarza, że mamy pomysł i oczekujemy, że
Bóg da nam środki na jego wykonanie. Aggeusz przypomina, że
pomysłodawcą jest Bóg, a my jesteśmy wykonawcami. Mamy naturalną
skłonność do zabiegania o własne sprawy w sposób znakomity,
zaniedbując często sprawy duchowe I tak „pracujemy dla dziurawego
worka” (Ag 1:6), zapominając, że posłuszeństwo
Bogu zawsze owocuje Jego błogosławieństwem. Pan Bóg
wzywa, byśmy troszczyli się o to, co duchowe, do budowania Jego
świątyni, w sobie samym i jedni z drugimi. ”Do
dzieła, bo ja jestem z wami – mówi Pan Zastępów”
(Ag 2,4).
Jak
zwykle przy jubileuszach, były też wspomnienia i życzenia od
gości, którzy przybyli z najróżniejszych miejscowości. Takie
uroczystości gromadzą bowiem przyjaciół i znajomych, ściągając
ich nawet z daleka. To też sposób, by „jako
żywe kamienie, budować się w dom duchowy”.
A w części nieoficjalnej - wspólne
zdjęcie, obiad i
rozmowy w bardzo rodzinnej atmosferze.■
Copyright ©
Słowo i Życie 2009