Adam Majchrowski
Pierwszy
raz zetknąłem się z „Labiryntem” w 2005 roku w Katowicach
podczas konferencji dla liderów młodzieżowych „100 stopni”,
zorganizowanej przez Stowarzyszenie FALA. Był to dodatkowy element
tej konferencji, przedstawiony w bardzo prosty sposób. W dwóch
małych klasach do nauki języka angielskiego, za pomocą ławek
szkolnych, sznurków i prześcieradeł, wydzielono malutkie komnaty
(przykładowo: komnata ze źródełkiem to była mała miska z wodą
i kilka kamieni). Kiedy przechodziłem przez nie, Bóg dotykał
mojego serca. Wcześniej dużo modliłem się o Boże działanie we
mnie podczas tej konferencji. Dlatego też po wizycie w „Labiryncie”
oraz refleksjach innych osób, poruszonych przez Boga tym spektaklem,
zrozumiałem, że Bóg zachęca mnie, aby „Labirynt” zorganizować
we Wrocławiu. Jeszcze podczas tamtej konferencji poznałem twórcę
tego projektu - Mariusza Sochę, młodego pastora z Kościoła
Baptystycznego z Zielonej Góry.
Przez
kolejny rok, z udziałem około dwudziestoosobowej grupy, z
otrzymanymi od Mariusza plikami audio i video oraz jego
błogosławieństwem na rozwijanie i prezentowanie tej akcji, udało
nam się przygotować „Labirynt” we Wrocławiu. Kluczową osobą
był Jarek Makowski. Bóg pokazał mu, że jego umiejętności
przestrzennego planowania i zapał do głoszenia Ewangelii mają być
użyte dla zaistnienia tego projektu we Wrocławiu. Chcieliśmy, aby
atrakcyjny wygląd komnat był dodatkowym atutem. Dlatego z ofiar
grupy zakupiliśmy chromowane rurki do konstruowania większych
komnat, uszyliśmy zasłony z darowanego na ten cel materiału i
wykorzystaliśmy inne twórcze pomysły.
Przed
Świętami Wielkanocnymi '06 wystawiliśmy „Labirynt” po raz
pierwszy. W ciągu dziewięciu przedświątecznych dni odwiedziło go
ponad 400 wrocławian. Widzieliśmy, jak Bóg używał tego
narzędzia, aby przekonywać ludzi o Jego wielkiej miłości do nich.
Osoby obsługujące labirynt były bardzo zbudowane tym, co Bóg
czynił w sercach ludzi. Dlatego prezentowaliśmy „Labirynt”
również w kolejnych okresach przedświątecznych - w roku 2007 i
bieżącym.
W
2007 roku moja żona Ania widząc, w jaki sposób Bóg przez poprzez
to przedstawienie dotyka ludzi, zachęcała mnie, aby zaprezentować
„Labirynt” również w innych miastach. -To wstyd, że jest on
używany tak rzadko, skoro niesie takie błogosławieństwo -
argumentowała. Ja również czułem, że Bóg mnie do tego zachęca.
W styczniu '08 pierwszy raz usłużyliśmy „Labiryntem” w
Społeczności Chrześcijańskiej Północ w Warszawie. Po
wcześniejszych ustaleniach z pastorem Krzysztofem Zarębą
przyjechaliśmy we trójkę z konstrukcją i niezbędnymi
rekwizytami, rozstawiliśmy komnaty i poinstruowaliśmy, jak go
obsługiwać technicznie. Po dwóch dniach wróciliśmy do Wrocławia,
a „Labirynt” głosił Dobrą Nowinę przez kolejne osiem dni.
Bracia i siostry z SCh Północ byli tak zachęceni tym, co Bóg
czynił przez to przedsięwzięcie, że podjęli wysiłek finansowy,
aby skompletować kolejną, własną ekspozycję. Zakupili niezbędny
sprzęt, a od nas otrzymali pliki audio i video. W ich ślady poszła
SCh „Puławska” w Warszawie. Zorganizowali własny „Labirynt”,
a my (Jarek i Ania) mieliśmy przywilej pomagania w jego
uruchomieniu. Tak oto w okresie 10-19 marca '08 „Labirynt”
odbywał się w trzech miejscach równocześnie: w SCh we Wrocławiu
oraz w SCh „Puławska” i SCh Północ w Warszawie.
Mamy
już ustalone kolejne terminy na ten rok: w Gnieźnie, Poznaniu i
Olsztynie. Mankamentem jest brak własnego środka transportu do
przewożenia 3-metrowych elementów konstrukcyjnych i innego
niezbędnego sprzętu. W miarę możliwości chętnie usłużymy z
labiryntem w innych miejscach. Na tym etapie nie jest to regularna
nasza służba, ale być może - jeśli jest to Bożym zamiarem -
stanie się taką w przyszłości.■
Adam Majchrowski, Społeczność
Chrześcijańska we Wrocławiu, kontakt:
tel. 509 165 385
Copyright ©
Słowo i Życie 2008