Jeśli nie obudzimy i nie wzmocnimy resztek naszej wiary
i nie będziemy żyć naszą wiarą przynajmniej tak na serio,
jak czynią to muzułmanie (żyjąc swoją wiarą);
 i jeśli nie podejmiemy inicjatywy i nie pójdziemy do nich (z Ewangelią),
 zanim oni przyjdą do nas,
to w ciągu kilku następnych lat czekają nas - jako chrześcijan - mroczne dni1
.


Daniel Areopagita

Największe wyzwanie współczesnego chrześcijaństwa

W niedzielę, po atakach terrorystycznych 7 lipca 2005 roku w Londynie, miałem możliwość wysłuchania kazania w jednym z Kościołów ewangelickiego nurtu w Niemczech. Pastor mówił o jednym Bogu chrześcijan i muzułmanów, o wspólnym ojcu wiary - Abrahamie, o chrześcijaństwie i islamie jako siostrzanych religiach. Przedstawiał Koran jako objawienie Boże, które mówi o Jezusie i Maryi, podobnie jak Biblia. Wykazywał, że Jezus jest dla chrześcijan Synem Bożym, a dla muzułmanów posłannikiem Boga - lecz to jest ten sam Jezus. A wnioskiem z całego wywodu było to, że my - chrześcijanie - powinniśmy kochać muzułmanów jako braci i uczyć się od nich gorliwości wiary w Boga. I powinniśmy zrozumieć, że dopóki wojska państw Zachodu nie opuszczą Iraku, musimy się liczyć z atakami terrorystycznymi miłujących wolność muzułmanów.

Istnieje też drugie podejście do islamu. Traktowanie go jako największego wroga chrześcijaństwa, który pragnie je zniszczyć. Lepiej więc będzie, jeśli to my - chrześcijanie - zniszczymy lub choćby powstrzymamy islam. To postawa walki, wojny. Podejście takie powołuje się na historyczne przykłady. Na Karola Młota czy naszego Jana Sobieskiego, którzy już kiedyś powstrzymali ekspansję islamu na Europę. Dla niektórych chrześcijan dzisiaj takim bohaterem jest George Bush wraz ze stojącą za nim potęgą militarną Ameryki.

Obie te postawy mają długą historyczną tradycję w chrześcijaństwie. Pierwsza to postawa kuzyna żony Mahometa, który jako niedouczony chrześcijanin był jednym z tych, którzy utwierdzili Mahometa w jego prorockim powołaniu wówczas, gdy nawet on sam obawiał się, że jego objawienia pochodzą od szatana2.

Druga to postawa na przykład Tomasza z Akwinu, który zachęcając do wyprawy krzyżowej mówił: „W takiej wojnie jest chrześcijańskim dziełem miłości wrogów ku naszej pociesze dusić, okradać, zabijać i palić”3

Obie te postawy są niewłaściwe i prowadzą z jednej strony do synkretyzmu, a z drugiej do rozminięcia się z Bożym planem dla świata. To bardzo uproszczone i fałszywe spojrzenia na islam, a rzeczywistość jest o wiele bardziej złożona.

Islam to siła polityczna

Islam to siła polityczna, dążąca do zdobycia władzy, proponująca konkretne rozwiązania systemowe: swoje prawa, swój system sprawowania władzy i swoją ekonomię. Jak wielokrotnie powtarzał Chomeini: „Islam jest religią polityczną4”.

Teoretycznie w ramach islamu nie powinno być politycznych granic, powinien być tylko Dar-ul-Islam (Kraj Islamu) – jeden ogólnoświatowy blok muzułmanów, sprzeciwiający się Dar-ul-kufr (krajowi bałwochwalstwa) lub Dar-ul-harb (krajowi wojny). Ideą naczelną jest istnienie światowego kalifatu. Tak więc islam z założenia dąży do zdobycia władzy w całym świecie, zaczynając od państw zamieszkałych w większości przez muzułmanów, a także starając się zdobyć władzę i wpływy tam, gdzie stanowią oni mniejszość. Zdobycie władzy jest konieczne, by realizować muzułmańskie credo, wprowadzić muzułmańskie prawo, żyć według islamskich rytuałów i islamskiego prawa5.

Tak więc polityczny islam chce zrealizować ten cel poprzez walkę. Walka ta ma być prowadzona zarówno z niewiernym i zepsutym Zachodem, jak i ze świeckimi rządami swoich krajów, gdzie nie panuje islamskie prawo. Stąd zamachy terrorystyczne w Turcji czy Egipcie.

Zachód jest oskarżany o najcięższy grzech – bałwochwalstwo, polegające na tym, że ludzie zajęci są pomnażaniem pieniędzy i oddawaniem się przyjemnościom, a wiara w Boga i duchowość nie mają szansy przetrwania6. Coraz wyraźniej polem walki staje się Europa. Nie jest to jeszcze starcie dwóch cywilizacji. Na razie naciera tylko niewielki, chociaż niezwykle ekspansywny odłam cywilizacji islamskiej zwany islamizmem7.

Islamizm to tylko około 5 % muzułmanów. Jest on jednak bardzo widoczny, krzykliwy i agresywny, dlatego zdobywa coraz większe wpływy i milczące poparcie współwyznawców. W najświętszym miejscu – Wielkim Meczecie w Mekce – szejk Abd al-Rahman al-Sudais wzywa do unicestwienia Żydów i obalenia zachodniej cywilizacji: „Najszlachetniejszą cywilizacją znaną ludzkości jest nasza muzułmańska. Obecna cywilizacja świata zachodniego to nic więcej, jak owoc spotkania z naszą muzułmańską cywilizacją w Andaluzji. Powodem bankructwa zachodniej cywilizacji jest jej materialistyczne podejście i odcięcie się od religii i wartości. To podejście stanowi przyczynę nieszczęścia ludzkości, powszechności samobójstw, chorób psychicznych i zepsucia moralnego. Tylko jeden naród zdolny jest wskrzesić globalną cywilizację, a jest nim nasz naród – naród islamu8.

Musimy też rozumieć, że część islamistów uważa, iż wobec przewagi militarnej Zachodu, tylko drogą terroru można osiągnąć cele stawiane przez polityczny islam. Terror jest tu traktowany jako sposób prowadzenia wojny przez słabszego, a nie – w przeciwieństwie do naszego podejścia - akt barbarzyństwa. Terroryści to niewielki ułamek islamistów (3-5 %), ale stanowią najbardziej widoczne i bezpośrednie zagrożenie dla Zachodu. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że ostatecznie o wiele groźniejsi mogą się okazać ci, którzy poprzez doktryny, propagandę i posunięcia polityczne starają się podminować podstawy ustroju i przejąć władzę.

Islam to system religijny

Islam to zbudowany przez ludzi sposób na dosięgnięcie Boga, ze świętą księgą, świętymi miejscami oraz rozbudowanymi praktykami, obrzędami i obowiązkami. Szczególną rolę w tym systemie pełni Mahomet, jako ostatni posłaniec Boga (Allah znaczy Bóg). Według nauki Mahometa przeznaczeniem islamu jest zajęcie miejsca chrześcijaństwa, tak jak chrześcijaństwo zajęło miejsce judaizmu, ponieważ zarówno judaizm jak i chrześcijaństwo - dwie „religie Księgi” nie potrafiły zachować swej pierwotnej czystości.

System ten w wydaniu Mahometa był mieszaniną judaizmu i chrześcijaństwa, z domieszką filozofii neoplatońskiej i perskiego zoroastryzmu9. Później został rozbudowany i uzupełniony o nowe elementy.

Wkrótce po śmierci swego twórcy islam podzielił się na trzy zasadnicze nurty: sunnizm (75-90 %), szyizm (10-15%) i najmniejszy z nich charydżyzm (skrajnie fundamentalistyczny). Sunnizm i szyizm nie różnią się zbyt wyraziście zarówno w sferze wierzeń jak i etyki. Szyici wytworzyli coś w rodzaju duchowieństwa, gdzie ajatollahowie są jakby biskupami. Szyici dzielą się na mnóstwo grup: druzów, alawitów, bahaizm, ismilizm itp., które dodają swoje rozumienie religii i swoich świętych. Islam sunnicki zaś od wieków dzieli się na cztery szkoły prawa, których nazwy pochodzą od ich założycieli. Skrajnie rygorystyczna jest szkoła hanbalicka, z której wyrósł ruch wahhabitów, rządzących w Arabii Saudyjskiej. Szkoła melikicka też jest dogmatyczna, ale kładzie nacisk na igma - konsensus wiernych. Najbardziej liberalna jest szkoła hanificka. Między dwiema ostatnimi, w "złotym środku", sytuuje się szkoła szaficka10.

W praktyce muzułmanie nie za bardzo zdają sobie sprawę z tych podziałów, po prostu żyją i praktykują swoją wiarę zgodnie ze zwyczajami swojego rejonu. Podziały są bardziej istotne dla intelektualistów, z których wywodzą się przywódcy, pociągający za sobą masy.

Jeśli chodzi o kult, muzułmanów obowiązuje tzw. pięć filarów islamu: wyznanie wiary („Nie ma Boga oprócz Allaha, a Mahomet jest Jego prorokiem”), modlitwa, jałmużna, post i pielgrzymka do Mekki. Niektóre fundamentalistyczne nurty uznają ponadto szósty filar – świętą wojnę. Jak w każdym systemie religijnym obowiązki te są mniej lub bardziej przestrzegane, w zależności od rejonu i przywiązania do religii. Ponadto w zależności od nurtu religijnego i rejonu świata muzułmanie mają własne wierzenia i rytuały.

Najświętszy przedmiot islamu to Czarny Kamień, wbudowany w jeden z narożników budowli Kaaba, uważanej za „dom Allaha”, w najświętszym mieście islamu Mekce. Według legendy został on przyniesiony przez archanioła Gabriela. Pierwotnie był biały, ale zmienił barwę na czarną pod wpływem grzechów pielgrzymów11.

Uczestniczenie w tym rozbudowanym systemie religijnym ma doprowadzić w końcu do raju, który ma charakter przede wszystkim materialny: rzeki pełne orzeźwiającej wody, drzewa uginające się pod ciężarem owoców, wszelkiego rodzaju mięsiwo, „młodzieńcy nieśmiertelni” rozdający wyborny napój, hurysy, czyste dziewice stworzone specjalnie przez Allaha itd.12.

Islam to miliard ludzi

To prawie 1,2 mld ludzi na świecie. W Europie mieszka od 20 do 35 milionów muzułmanów i ta liczba szybko wzrasta. W Polsce żyje ich około 30 tysięcy, a jeszcze na początku lat 90 było ich pięć razy mniej (polscy Tatarzy). Oznacza to, że co roku nad Wisłę przybywa z różnych krajów około 2 tysięcy wyznawców Allaha13. W porównaniu z Francją, Niemcami i Wielką Brytanią, gdzie są ich miliony, to niewiele, ale i u nas są oni coraz bardziej widoczni i aktywni.

Muzułmanie to zlepek licznych ludów, różniących się językiem, kulturą oraz wcześniejszą religią, mającą wpływ na obecny kształt islamu, połączonych w wielkie rodziny.  Te rodziny to muzułmanie subkontynentu indyjskiego, muzułmanie świata malajskiego, muzułmanie arabscy (stanowiący serce islamu – ok.18%), islam turecko-mongolski, islam Afryki subsaharyjskiej i Etiopii, islam irański14. Przykładem zadziwiającej różnorodności w islamie jest 20 tysięcy chińskich muzułmanów w Arabii Saudyjskiej czy 145 tysięcy Kurdów w Kuwejcie15.

Tak więc te 1,2 mld używa co najmniej 500 języków i dzieli się na co najmniej 3500 grup15. Większość z nich zamieszkuje obszar między 10 a 40 stopniem geograficznym na północ od równika, obejmujący Afrykę oraz Bliski i Daleki Wschód. Misjolodzy nazywają go "oknem 10/40" – mieszka tam 80 % najbiedniejszych ludzi świata i 97 % populacji, która nie słyszała jeszcze Ewangelii16.

Islam to wojna i przemoc

Islam to również system, który zaprzecza wcieleniu Boga, śmierci Jezusa Chrystusa na krzyżu, zbawieniu z łaski. System, w którym najważniejsze jest podporządkowanie się islamskiemu prawu, trzymający ludzi w zniewoleniu i strachu, bo za wyjście z niego grozi śmierć (Koran 4,91).

System ten od samego początku zawiera w sobie wojnę i przemoc. „Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą, to uderzcie ich mieczem po szyi; a kiedy ich całkiem rozbijecie, to mocno zaciśnijcie na nich pęta. A potem albo ich ułaskawicie, albo żądajcie okupu, aż wojna złoży swoje ciężary” (Koran 47,4).

Mówią dziś o tym sami muzułmanie. Syryjczyk Muhammad Omar Bakri stwierdza: "Nie dzielimy ludzi na cywili i nie-cywili, na winnych i niewinnych, ale na muzułmanów i niewiernych. Życie zaś niewiernego nie ma żadnej wartości, pozbawione jest jakiejkolwiek świętości, dlatego zabicie niewiernego jest tyle warte, co zabicie psa"17.

Wszystko wskazuje na to, że ten sprzeciw szczególnie wobec judaizmu i chrześcijaństwa ma swoje korzenie w biblijnej historii. Jak pamiętamy, Abraham był ojcem zarówno Izaaka jak i Ismaela. Wyznawcy judaizmu i chrześcijanie utożsamiają się z Abrahamem przez Izaaka. Muzułmanie zdecydowali się utożsamiać z Ismaelem i świadomie lub nieświadomie przyjęli tego samego ducha wrogości i przemocy, kłótliwości i dzikości (1 M 16,12). Ta postawa Ismaela była wynikiem zazdrości i rywalizacji z synem obietnicy Izaakiem. W tym tkwi korzeń nienawiści muzułmanów do dzieci obietnicy: „I nie wszyscy są dziećmi, dlatego że są potomstwem Abrahamowym, lecz jest tak: Od Izaaka zwać się będzie potomstwo twoje” (Rz 9,7).

Nie jest więc niczym dziwnym, że islam tak mocno występuje przeciwko chrześcijanom. Dyskryminacja chrześcijan w krajach islamskich jest zalegalizowana, są oni tam więzieni, przesiedlani, nawracani pod przymusem, w niektórych krajach panuje całkowity zakaz spotkań chrześcijańskich.

Islam to narzędzie Bożego sądu

Współczesnym zhumanizowanym chrześcijanom trudno to przyjąć, ale islam to również narzędzie Bożego sądu. To sąd nad narodami, które poznały prawdziwego Boga a teraz nie są Mu posłuszne. Bóg często w czasach biblijnych i później przeprowadzał sąd, aby Jego ludzie opamiętali się i wrócili do Niego.

Bo czy nie jest to dziwne, że w Europie chrześcijaństwo stało się najbardziej okpiwaną religią, a jej wyznawcy traktowani są na arenie publicznej z nieufnością lub drwiną, czasem zaś – jak w wypadku niedoszłego szefa Komisji Europejskiej Rocco Buttiglionego – niedopuszczani do urzędów18? Czy to nie dziwne, że sądy skazują za nazywanie grzechu grzechem? Szwedzki sąd skazał zielonoświątkowego pastora Ake Greena na miesiąc więzienia za to, że podczas kazania stwierdził po prostu, że homoseksualizm jest "nienormalnym, straszliwym rakiem na ciele społeczeństwa"19.

Pan Bóg sprowadza sąd na narody Europy, gdzie legalizuje się związki homoseksualne, i tym samym lekceważy się Boga. To sąd nad narodami, gdzie muzułmanie muszą bronić czci Jezusa, bo chrześcijan to nie obchodzi20.

To sąd na podobieństwo sądu nad Izraelem i Judą. Na podobieństwo tego, jakim dla średniowiecznej Europy byli muzułmańscy Turkowie, jak pisał o nich Marcin Luter: „Tylko zły chrześcijanin nie dostrzeże w nich bicza i bata Bożego”.21, zaś jego radą na tureckie najazdy była przede wszystkim skrucha i zreformowane życie poszczególnych chrześcijan i całego Kościoła.

Islam to wyzwanie dla chrześcijan

Jakie wyzwanie stawia przed nami islam? Oczywiście państwo, jako twór polityczny, powinno powstrzymywać akty terroru (Rz 13,1-4). Chrześcijanie zaś powinni szanować muzułmanów jako ludzi, ich kulturę, tradycję i ich gorliwość w poszukiwaniu Boga. Naszym zadaniem jest też zaniesienie im Dobrej Nowiny o kochającym Bogu - Bogu, którego nie znają.

Kościół często zaniedbywał działalność misyjną i lekceważył nakaz Chrystusa. Zaniedbał też działania misyjne na terenach graniczących z formalnie chrześcijańskimi obszarami cesarstwa bizantyjskiego. Mimo obiecujących początków w Jemenie nie wspierał należycie misji wśród plemion beduińskich na Półwyspie Arabskim, nie zadbał też o pozyskanie dla chrześcijaństwa Berberów, co było tragiczne dla chrześcijaństwa w Afryce Zachodniej22.

Dzisiaj, podobnie jak za czasów Lutra, potrzebujemy reformy, powrotu do Słowa Bożego i jego nauki, do świętego życia oraz do posłuszeństwa nakazowi misyjnemu Pana Jezusa. Tak, jak mówi o tym Brat Andrzej: „Zawsze - czy to w swoim nauczaniu czy też w życiu - stałem na stanowisku, że musimy iść do ludzi, którzy potrzebują Jezusa Chrystusa, zanim po zwróceniu się do złych ideologii przyjdą do nas z przemocą lub sądem”23.

Musimy pamiętać, że te 1,2 mld to ludzie, za których Chrystus też umarł, a to znaczy, że Bóg ich kocha! Pan Bóg troszczy się i o nich. I to od samego początku, bo Ismael otrzymał błogosławieństwo od Boga i Pan Bóg obiecał go uczynić narodem wielkim (1 M 17,20; 21,13) ze względu na jego pochodzenie od Abrahama i modlitwę Abrahama.

Nie wolno nam zapominać, że zamachy terrorystyczne i propaganda nienawiści to nie jest pełny obraz. Prawdziwa wojna ma wymiar duchowy: „Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich” (Ef 6,12). Powinniśmy wiedzieć, że: "Oręż bojowania naszego nie jest z ciała, lecz posiada moc burzenia, dla Boga, twierdz warownych. Udaremniamy ukryte knowania i wszelką wyniosłość przeciwną poznaniu Boga i wszelki umysł poddajemy w posłuszeństwo Chrystusowi" (2 Kor 10,3-5 BT).

Jako chrześcijanie uczestniczymy w wojnie. Nasz oręż to miecz Ducha, którym jest Słowo Boże. Nasza ochrona to zbroja Boża oraz modlitwa, dzięki której Pan otwiera serca na Ewangelię i powstrzymuje siły zła. Jak my, wierzący w Polsce, polski Kościół, odpowiemy na rzucone nam przez islam wyzwanie? 

Przypisy:
1. Brother Andrew, The Calling, Moorings Nashville, TN, February 1996, str. 230.
2. МакКерри Дон, Семья Авраама: Исцеление сломаной ветви, Издательство Хафеза Акбарова – 1998, str. 35.
3. http://www.rumburak.website.pl/artykuly/historia/w_krzyzowe.html
4. Giełżyński Wojciech, Islam kontra islam, Tygodnik "Wprost", Nr 988 (04 listopada 2001)
5. Planeta Islam, http://www.planetaislam.com/praktyka/hijrah_dar-ul-islam.html
6. Buruma Ian, Margalit Avishai – Okcydentalizm. Zachód w oczach wrogów., Universitas, Kraków 2005.
7. Kisielewski  Tadeusz, Otwórzmy drzwi dla wschodniej Europy, Gazeta Wyborcza, 25-02-2005.
8. Browne Anthony, Pan-islam już się zbliża, Tygodnik Forum – przedruk z SPECTATOR, 7.08.2004.
9. Islam a chrześcijaństwo - piętnaście wieków wojny światów, Baptystyczny Serwis Informacyjny, www.dlajezusa.pl
10. Giełżyński Wojciech, Islam kontra islam, Tygodnik "Wprost", Nr 988 (04 listopada 2001)
11. Hadżar, http://pl.wikipedia.org/wiki/hadżar
12. Eliade Mircea, Historia wierzeń i idei religijnych, tom III, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1995, str.50.
13. Paulska Aleksandra, Polskie dzieci Allaha, http://www.ipdirect.home.pl/kmp/NP_Polskie_Dzieci_Allaha.htm
14. Guy Monnot OP, Czym nie jest islam, Islam, Międzynarodowy Przegląd Teologiczny Communio, nr 4 (70), rok XII, 1992.
15. Ibraham Ishak, Reaching Mulim People with the Gospel, Perspectives, A Reader, Third Edition, Institute of International Studies, 1999.
Palla Alfred, Królowa niebios,  http://www.przystan.jezus.pl/web-pl/artykuly/krolowa.htm
Taner Abul and Gadher Dipesh, Radical cleric warned of a ‘big operation’ The Sunday Times – Britain, July 10, 2005 http://www.timesonline.co.uk/article/0,,2087-1688184,00.html
18. Anthony Browne, Wierni gorszego boga, Tygodnik Forum – przedruk z The Spectator, 26.03.2005
19. http://www.ekumenizm.pl/homoseksualizm.htm Skazany za chrześcijańską moralność, 01.07.2004 14:34, Społeczeństwo
20. Grupa studentów z ST Andrew’s University wystawiła sztukę teatralną "Corpus Christi", w której Jezus i jego uczniowie przedstawieni są jako homoseksualiści. Jezus zostaje uwiedziony przez Judasza i ukrzyżowany jako "król gejów" (king of queers). To przedstawienie wywiera ogromne wrażenie i wzrusza – stwierdził Iain Smith, jeden z członków szkockiego parlamentu. Idźcie zobaczyć przedstawienie, a dopiero później zdecydujcie, czy chcecie je potępić – dodał. Ciekawostką jest fakt, że sztukę potępiła brytyjska grupa islamska, która ogłosiła fatwę na Amerykanina Terrence McNally´ego, autora sztuki. Wyrok podpisał szejk Omar Bakri Muhammad z Londynu. Fatwę ogłasza uczony bądź duchowny islamski, skazując na śmierć osobę, która obraziła Allaha lub jego proroków. W islamie Jezus czczony jest jako jeden z nich. http://www.ekumenizm.pl/homoseksualizm.htm Jezus-gej - skandal w Wielkiej Brytanii,  12.12.2004 13:40, Społeczeństwo
21. Armour Rollin, Islam chrześcijaństwo i Zachód, Wydawnictwo WAM, Kraków 2004, str 182
22. Islam a chrześcijaństwo - piętnaście wieków wojny światów, Baptystyczny Serwis Informacyjny, www.dlajezusa.pl
23. Brother Andrew, The Calling, Moorings Nashville, TN, February 1996, str. 155.

Copyright © Słowo i Życie 2005
Słowo i Życie - strona główna