Od redakcji
Wydarzenia na Ukrainie pokaza³y, jak oczywiste bywa
fa³szowanie faktów. Wszyscy wiedzieli, ¿e wybory sfa³szowano. Wiedzieli to ci,
co je sfa³szowali, i ci, co siê temu przeciwstawiali. Pierwsi twierdzili, ¿e
skoro fa³szerstwo oficjalnie nie mog³o mieæ miejsca, wiêc go nie by³o. Drudzy,
¿e wa¿ne jest to, co siê sta³o, a nie to, jak byæ powinno. Ka¿dy z zewn±trz,
kto chcia³ siê wypowiedzieæ, nie móg³ nie ingerowaæ w wewnêtrzne sprawy tego
kraju. W tym konflikcie nie by³o miejsca na neutralno¶æ. I choæ broni± opozycji
by³a jedynie prawda, to jednak okaza³a siê wystarczaj±ca. Prawda bowiem to co¶,
co jest, a jej zaprzeczanie stawia na z góry straconej pozycji. Prawda zawsze
zwyciê¿a, choæ bywa, ¿e na krótko triumfuje fa³sz.
¦wiêtuj±c
Bo¿e Narodzenie stajemy przed podobnym problemem. Bo co w istocie ¶wiêtujemy? Przyj¶cie
na Ziemiê Jezusa Chrystusa - Boga w ciele. A ten fakt bywa atakowany na
wiele sposobów: Cz³owiek nie mo¿e byæ Bogiem, bo Bóg jest duchem. Je¶li
Jezus jest Bogiem, to jest jednym z wielu tzw. bóstw. Je¶li by³ wyj±tkowy, ale
tylko jako cz³owiek - prorok i nauczyciel. Jego nauczanie i standardy moralne
s± niedo¶cig³e, ale jako cz³owiek Bogiem byæ nie móg³. K³opot w tym, ¿e
Jezus twierdzi³, ¿e jest Bogiem. Wiêc jak to mo¿liwe, ¿e moralnie nieskazitelny
i wielki nauczyciel, u którego nie sposób doszukaæ siê b³êdu ani braku
konsekwencji, móg³ twierdziæ co¶ tak g³upiego lub rozmy¶lnie fa³szywego?
Jest jeszcze jeden argument, rzadziej ju¿ dzi¶ podnoszony:
zaprzeczanie istnieniu Jezusa jako postaci historycznej. Je¶li ¶wiadectwa Jego
uczniów uznaje siê za niewystarczaj±ce, to w ten sposób mo¿na by zakwestionowaæ
ka¿d± postaæ historyczn±. To nie brak dowodu, lecz uznanie jego wiarygodno¶ci
przes±dza, czy przyjmujemy, czy odrzucamy postaæ historyczn±.
¦wiêta Bo¿ego
Narodzenia wci±¿ wymagaj± od nas albo uznania Jezusa jako Syna Bo¿ego i
wszelkich konsekwencji Jego przyj¶cia, albo wybrania której¶ z opcji
fa³szuj±cych tê rzeczywisto¶æ. Maria i Józef, pasterze i mêdrcy, Symeon i Anna
stanêli po stronie prawdy i przez to po stronie Jezusa. Dla nich nie mia³o
znaczenia, czy to mog³o siê wydarzyæ, czy nie mog³o. Byli ¶wiadkami tego, co
siê sta³o, i to im wystarczy³o. A my - podobnie jak w przypadku wydarzeñ na
Ukrainie - musimy zdecydowaæ, komu bêdziemy wierzyæ. Czy damy wiarê wywodom, ¿e
niemo¿liw± jest rzecz±, by co¶ mog³o mieæ miejsce, czy przyjmiemy do wiadomo¶ci
relacje ¶wiadków. Ukraina nie musi nas dotyczyæ, ale zajêcia stanowiska wobec
Jezusa nie da siê unikn±æ – tu nie da siê byæ neutralnym.
Artyku³y
„Najwspanialszy prezent”, „Bo¿e Narodzenie wci±¿ trwa” i „¦wiêta w moim domu”
przypominaj± istotê ¶wiat Bo¿ego Narodzenia. Jezus Chrystus przyszed³ na ¶wiat,
by nas wyzwoliæ spod panowania grzechu i nadaæ sens ¿yciu cz³owieka. W ¶wiecie
pe³nym fa³szu i zak³amania Bóg pozostaje wierny i sprawiedliwy. “Ukryta strona
medalu” zachêca do g³êbokiej autorefleksji nad swoim wnêtrzem. Siêgamy do
klasyki prezentuj±c tekst C.S. Lewisa „Moralno¶æ seksualna”, poruszaj±cy
kwestiê czysto¶ci – „najbardziej niepopularnej z chrze¶cijañskich cnót”. Jest
to fragment ksi±¿ki “Chrze¶cijañstwo po prostu” (tyt. oryg. Mere
Christianity), adresowanej do „tych, którzy chcieliby wierzyæ, ale intelekt
im nie pozwala”. Rekomendujemy te¿ nowo¶æ na polskim rynku, ¶wiatowy bestseller
„¯ycie ¶wiadome celu”, wskazuj±cy odpowied¼ na zamieszczone w podtytule
pytanie: „Po co ja tutaj tak naprawdê jestem”.
Wiara i
zaufanie Bogu nie eliminuje z naszego ¿ycia problemów, a czasem nawet ich
przysparza. Ale daje pewno¶æ, ¿e nie musimy borykaæ siê z nimi sami, ¿e maj±
one sens i cel, a Bóg widzi ca³y obraz. Przypominaj± o tym artyku³y: „W
przebraniu” oraz “Gdy ból staje siê wiêzieniem”.
Ponadto sporo relacji z wydarzeñ ko¶cielnych i
miêdzyko¶cielnych. Mamy nadziejê, ¿e to nie tylko udokumentowanie tych
wydarzeñ, ale i ciekawa lektura.
¯yczymy
radosnych ¦wi±t, z Jezusem narodzonym przed wiekami w Betlejem, a dzi¶ Panem
Panów, zmartwychwsta³ym Zbawicielem, który raz jeszcze przyjdzie na tê Ziemiê –
po swój Ko¶ció³.
Nina i Bronis³aw Hury
Copyright
© S³owo
i ¯ycie 2004