Andrzej Hara
Głośne czytanie i wspólne słuchanie
- czyli Święto Biblii w Grudziądzu
W ubiegłym
roku w naszym kraju realizowano pewien pomysł, o którym sporo mówiono w
środkach masowego przekazu: Miłośnicy literatury zbierali się w kawiarniach,
klubach, czytelniach itp., by czytać na głos przeróżne książki. Były to
zazwyczaj dzieła znanych pisarzy. W głośne czytanie czynnie zaangażowani byli
sami pisarze, aktorzy, artyści, politycy itd. Moim zdaniem to ciekawe
przedsięwzięcie. Jak wiadomo, jesteśmy społeczeństwem zabieganym, ciągle bardzo
zajętym. Zwrot „nie mam czasu” nabiera coraz większej popularności również
wśród chrześcijan. Jeśli więc w tym zapracowaniu i zabieganiu udaje się ludziom
usiąść, aby poczytać lub posłuchać tekstu książki, to tym samym potwierdzamy
słowa Jezusa, że „nie samym chlebem człowiek żyje”.
Podsunęło
mi to myśl, aby chrześcijanie mogli się spotkać i spędzić czas na głośnym
czytaniu Biblii. Wydaje się, iż jest to rzecz prosta, a nawet banalna, ale moim
zdaniem również fundamentalna. Ktoś mógłby zadać pytanie: “Po co zbierać się na
czytanie Biblii? Przecież każdy może to zrobić sam w domu bez zbędnego
zamieszania”. Teoretycznie tak, ale jak to wygląda w praktyce? Każdy z nas wie
- często brakuje czasu.
A czy można znaleźć lepszą okazję
do czytania Biblii niż Święto Biblii? Postanowiłem więc zaprosić
przedstawicieli różnych grudziądzkich Kościołów do realizacji pomysłu wspólnego
głośnego czytania Biblii. Przedstawiłem im mój pomysł i zaproponowałem, by wybrali dłuższy
fragment Biblii i wyznaczyli osobę czytającą z ich Kościoła. Żadnych
komentarzy, tylko odczytanie tekstu biblijnego. Niektórzy nie byli tym
zachwyceni, mieli ogromną pokusę, aby powiedzieć, jak rozumieją czytany
fragment. Pokusa zastała jednak odparta!
Tak oto 8 maja 2004 roku
przedstawiciele pięciu grudziądzkich Kościołów zgromadzili się w naszej
kaplicy. Na rozpoczęcie
przeczytałem Słowo Towarzystwa Biblijnego na Ekumeniczne Dni Biblijne (na moją
prośbę otrzymałem je od redakcji „Słowo i Życie”). Zaśpiewaliśmy kilka psalmów.
A potem przez prawie godzinę słuchaliśmy głośnego odczytywania całych
rozdziałów z Ewangelii Łukasza, Psalmów, Listu Jakuba, 1 Listu Jana, Listu do
Tytusa. Czytali mężczyźni i kobiety, starsi i młodzież, duchowni i świeccy,
adwentyści, metodyści, katolicy, zielonoświątkowcy... Żadnych kazań – sama
Biblia. Na zakończenie
modliliśmy się Modlitwą Pańską.
Atmosfera była niepowtarzalna.
Wszystkim uczestnikom niezmiernie się podobało. A potem część nieformalna:
kawa, herbata, ciasto, rozmowy, itd. Była to jedna z niewielu okazji, by
przedstawiciele różnych Kościołów mogli się spotkać w przyjaznej atmosferze
wokół tego, co nas łączy - Słowa Bożego. Wierzę, że Biblia może się stać dobrą
platformą współpracy chrześcijan z różnych Kościołów naszego miasta.
Andrzej Hara
pastor KZCh w Grudziądzu
Copyright
© Słowo
i Życie 2004