Chrześcijańska
Społeczność w Ustroniu
W 1994 roku kilkadziesiąt osób, skupionych wokół
Henryka i Aliny Wiejów, wystąpiło z inicjatywą rozpoczęcia regularnego
nauczania biblijnego. Wynajęto klasę w liceum przy Rynku w Ustroniu, gdzie raz
w miesiącu odbywało się regularne nauczanie, z zastosowaniem metody
ekspozycyjnego zwiastowania Słowa Bożego. Bardzo szybko ta grupa trzydziestu
kilku osób rozrosła się do ponad stu. Szyldem i platformą jej działania stała
się Fundacja Życie i Misja. Od roku 1995 spotkania te mogły odbywać już we
własnej siedzibie Fundacji. Do ubiegłego roku nazywano je Szkołą Niedzielną dla
Dorosłych.
Liczebność grupy przekroczyła wkrótce 300 osób i
zaistniała potrzeba spotykania się
częściej niż raz w miesiącu. Nauczanie zaczęło się odbywać dwa razy w
miesiącu: w pierwszą niedzielę miesiąca prowadził je Henryk Wieja, a w trzecią
Tadeusz Nowak (dołączył do zespołu w roku 1998). Cały czas poszukiwano
partnerów do współpracy. Od roku 2000 pracę zaczęli wspierać pastorzy z
Chrześcijańskiej Społeczności w Warszawie przy ul. Puławskiej 114, usługując w
drugą i czwartą niedzielę miesiąca. Spotkania odbywały się już w każdą
niedzielę, a kiedy przyjeżdżali ordynowani pastorzy z Warszawy była również
Wieczerza Pańska.
Na przestrzeni tych lat przez tę wspólnotę
przewinęło się ponad 400 ludzi, którzy przestali chrzcić swoje dzieci i
oczekiwali na swój świadomy chrzest, ale także na inne posługi sakramentalne,
już w swojej wspólnocie, z którą całkowicie utożsamiali się, ale która wymagała
samookreślenia. Jesienią 2001 roku powołano 8-osobową Radę Liderów, która
podjęła kroki w kierunku sformalizowania wspólnoty - rozdzielenia życia
wspólnotowego (zmierzającego coraz bardziej do zboru lokalnego) od służby
Fundacji, będącej organizacją międzywyznaniową. Rada spotykała się regularnie
kilka razy w miesiącu, tworząc dokumenty, które miały być podwalinami nowych
struktur. „Nie było naszym celem tworzenie nowej denominacji. Nie chcieliśmy
stwarzać negatywnego przykładu kontestacji, która jest wymiarem ambicji, że
stworzymy coś nowego, lepszego niż to, co do tej pory istnieje. Chcieliśmy się
oddać do dyspozycji któregoś z istniejących już Kościołów” – relacjonował
podczas Konferencji w Zakościelu Henryk Wieja. „Studiując statuty czterech
różnych wspólnot kościelnych, prosiliśmy Boga, by nam wskazał, gdzie się mamy
przyłączyć. Byliśmy zadziwieni, że statuty tych denominacji ewangelicznych w
zasadzie niczym się nie różnią gdy chodzi o wyznanie wiary, wyznawane treści,
priorytety i styl pracy. Rozmawialiśmy z tymi wszystkimi wspólnotami i Bóg
sprawił, że nie było dla nas wątpliwości, iż powinniśmy się oddać do dyspozycji
Kościoła Zborów Chrystusowych. Zatem w marcu 2003 roku spisaliśmy Przymierze
Partnerstwa z Radą Starszych Chrześcijańskiej Społeczności w Warszawie i zaistnieliśmy
formalnie jako stacja misyjna tego zboru”.
W roku 2002 odbył się cykl sześciu wykładów na temat
chrztu. Dużo osób w tej wspólnocie ma pochodzenie luterańskie, wielu jest
świadomie wierzących. To nauczanie
pozwoliło uporządkować tę kwestię, podjąć decyzję. 27 grudnia 2002 r. do chrztu
przystąpiła pierwsza grupa dziewięciu osób; 17 maja 2003 r. następne
trzydzieści dwie osoby, kolejna grupa przygotowuje się do tego aktu. W
pierwszej grupie był założyciel tej wspólnoty Henryk Wieja: „Do decyzji potwierdzenia
przez chrzest w wieku świadomym tego, co Bóg dokonał w moim życiu, dojrzałem już bardzo dawno. Ale chciałem być
lojalny w stosunku do tych, którym posługiwałem w Kościele Ewangelickim. Nie
chciałem po kryjomu czynić czegoś, co ma być jawnym publicznym świadectwem. I
stąd czekałem z chrztem kilka lat po zrezygnowaniu z przewodzenia Ruchowi
Misyjnemu. Moim marzeniem było, żeby to było w Jordanie. Ale wydarzenia na
Bliskim Wschodzie udaremniły nasz wyjazd. 27 grudnia ubiegłego roku wraz z ośmioma
innymi osobami z naszego zboru, w tym także z moją córką i moim synem,
przystąpiłem do chrztu. [Moja żona, wywodząca się z Kościoła Wolnych
Chrześcijan, miała ten akt za sobą w wieku 16 lat.]
Kiedy zaczęliśmy nauczać na temat chrztu, niektórzy
przestali przychodzić do naszej wspólnoty. Mają żal, dlaczego w ogóle
członkostwo jest obwarowane chrztem, dlaczego ta wspólnota nie jest „otwarta”.
I to wciąż wymaga cierpliwości, pokornego świadectwa, nauczania, żeby nie była
to ludzka perswazja, żeby nie poszli po prostu za formą pobożności, by Duch
Święty przekonał tych ludzi. Są tacy, którzy wciąż się zastanawiają, czy się
utożsamić, bo jest to związane z pewnymi konsekwencjami, z dużym kosztem,
czasem poczuciem osamotnienia, czasem cierpienia...”.
Kolegium Pastorów jednogłośnie zaakceptowało wniosek
zboru warszawskiego – Chrześcijańska Społeczność w Ustroniu stała się formalnie
autonomicznym zborem KZCh. Radę Starszych tej społeczności stanowią: Wacław
Bylok – pastor koordynator, Leszek Kożusznik, Tadeusz Nowak – pastor
przełożony, Piotr Podżorski, Rudolf Szczypka, Leszek Sikora, Tomasz Szurmik i
Henryk Wieja – pastor założyciel. Na niedzielnych nabożeństwach zgromadza się
tam regularnie 150-200 osób.
Na koniec kilka słów na temat kontekstu
historycznego: Na przełomie 1903/1904 roku na Śląsku Cieszyńskim wybuchło
przebudzenie. Było ono na tyle radykalne, że karczmarze powylewali alkohol do
rowu, zamknęli karczmy i zajęli się inną pracą. Bardzo szybko doprowadziło to
do tak radykalnych przemian, że praktycznie we wszystkich parafiach
luterańskich ten ewangeliczny trend stał się dominujący, przyjmując nazwę
Społeczność Chrześcijańska. Zaczęto prowadzić nieformalne nauczanie w domowych
zgromadzeniach. Wkrótce był to ruch autonomiczny, mający własnych ordynowanych kaznodziejów,
prowadzącym własną pracę socjalną (jak diakonat żeński Eben-Ezer) i
ewangelizacyjną. Jednak ze względu na prześladowania, ataki z ambony, niektórzy
z aktywistów wyszli z Kościoła luterańskiego i usamodzielnili się jako ruch
stanowczych czy wolnych chrześcijan. W przyszłym roku przypada stulecie tego
ruchu przebudzeniowego. Chrześcijańska Społeczność w Ustroniu planuje zaprosić
wszystkie wspólnoty, które swymi korzeniami sięgają do tego ruchu, do włączenia
się w obchody jubileuszowe. Będzie to wydarzenie zarówno medialne, jak i
historyczne, ale także może stać się katalizatorem kolejnej fali duchowego
przebudzenia na Śląsku Cieszyńskim. (red.) ■
Copyright
© Słowo
i Życie 2003
|
|
|