Ten układ wyrazów to
nie! Tak wyglądało hasło Dorocznej Konferencji KZCh, która odbyła się
w dniach 23–27 czerwca 2003 r. w Zakościelu.
„Stare po nowemu”,
czyli jak - w sposób ciekawy i
skuteczny - stare, dobre i niezniszczalne wartości Słowa Bożego przekazywać
ludziom w dobie komputerów, TV i Internetu. Motto tej konferencji przewijało
się prawie wszędzie, w wykładach, kazaniach, a nawet (i to dosłownie!) w
śpiewanych pieśniach. Czas codziennych społeczności porannych i wieczornych
można by określić mianem: dwie niedziele – jednego dnia. Kazania braci pastorów były bardzo mądre i
momentami bardzo mocne, pieśni w różnych stylach i z wielu epok, ale jednej
kategorii – wspaniałe, bo uwielbiające naszego Boga.
Podczas wykładu br.
Łukasza Bajeńskiego „Jak Biblia może stać się podręcznikiem współczesnego
przywódcy?” mieliśmy między innymi możliwość dowiedzieć się, jak analizować
poszczególne etapy życia biblijnych bohaterów i w jaki sposób wyciągać z tego
wnioski, które mogą być pomocne w naszym życiu i służbie. Przywódca to nie
tylko prezydent, znany polityk czy zwierzchnik kościelny. „Jest to osoba obdarowana przez Boga zdolnościami i odpowiedzialnością,
która wywiera wpływ na określoną grupę ludzi – w celu realizowania Bożych
planów dla tej grupy”, więc również lider małej grupy czy głowa rodziny.
Warto więc wnikliwie przyjrzeć się biblijnym liderom i zaobserwować, jaki był
początek ich kariery, jak żyli, jak skończyli i co po sobie zostawili. Przyznam
szczerze, że spodobał mi się sposób spoglądania na własne życie przez pryzmat
życia takich bohaterów, gdyż mogę skonfrontować czy droga, którą podążam jest
naprawdę tą, którą obrałem na początku, czy nie skręciłem gdzieś przez
nieuwagę, jak mogę skończyć, gdy zboczę...
Inny mówca, br. Adam
Szumorek w wykładzie „Jak Biblia może stać się podręcznikiem współczesnego
kaznodziei?” przedstawił możliwości, jakie daje dogłębna analiza tekstu
biblijnego, i jak wykorzystać to praktycznie.
Braterstwo Henryk i
Alina Wiejowie nauczali na temat budowania lepszych relacji w małżeństwie.
Brat Grzegorz
Baczewski mówił o doświadczeniach – szlifowaniu do dojrzałej posługi.
W
czasie konferencji odbyła się również sesja plenarna Kolegium Pastorów, w
trakcie której obok spraw sprawozdawczych i programowych, podjęto między innymi
decyzje o:
- usamodzielnieniu
zborów w Lidzbarku Welskim i Ustroniu
- zaakceptowaniu
wniosków o ordynowanie na pastora braci: Jarosława Wasiaka z Płocka,
Krzysztofa Michaluka z Białej Podlaskiej oraz Roberta Sosidko z
Międzylesia
- o
rozwiązaniu Rady Agendy „Ostróda Camp” i powołaniu br. Zbigniewa
Chojnackiego na stanowisko nowego dyrektora ośrodka w Ostródzie.
Kontynuowano również prace nad nowym statutem
naszego Kościoła i dzięki Bożej przychylności oraz wspaniałej atmosferze tego
miejsca termin, gdy będziemy mogli zapoznać się z jego wersją finalną, uległ
znacznemu zbliżeniu.
Jak na wstępie
wspomniałem, tegoroczna konferencja została zorganizowana w Chrześcijańskim
Centrum Młodzieżowym w Zakościelu. Jest to pięknie położony w lasach nad Pilicą
ośrodek, dysponujący hotelem, całorocznymi domkami (ogrzewanymi i z pełnym
wyposażeniem sanitarnym), kawiarenką i plażą z kąpieliskiem na wyspie. Całość
zarządzana i obsługiwana przez zaangażowanych i oddanych sprawie ludzi -
Fundację PROeM. Miejsce doskonałe do wypoczynku i regeneracji naszych
„akumulatorów”, a dzięki temu, że zostało otoczone Bożą ochroną i
błogosławieństwem oraz wypełnione ludźmi, którzy na pierwszym miejscu w swoim
życiu stawiają Jezusa, mieliśmy możność przez te kilka dni poczuć się jak w
spokojnym wnętrzu dryfującej po oceanie codziennych problemów arki Noego.
Jednak nie można się
szkolić i nabierać sił w nieskończoność – „Nikt
nie zapala światła i nie stawia go w ukryciu ani pod korcem, lecz na
świeczniku, aby jego blask widzieli ci, którzy wchodzą” (Łk 11,33), więc i na nas przyszedł
czas odjazdu, który osobiście powitałem pewnym smutkiem, że trzeba znowu zmagać
się z codziennymi troskami i problemami, ale i radością, że spotkam się znowu z
rodziną, tą w domu i tą w zborze. Radością z faktu, że jeszcze jest czas, aby
wykorzystać wszystkie darowane talenty i z pomocą Ducha Świętego powiększać
grono zaproszonych gości na najważniejszą „konferencję” w historii
wszechświata, której przewodniczyć będzie nasz Pan i Zbawiciel Jezus Chrystus.
Pomimo najszczerszych chęci nie jestem jednak w stanie poinformować Was o
terminie tego nadchodzącego wydarzenia. Mogę tylko oznajmić, że WKRÓTCE!
Pozostaje nam więc bacznie obserwować to, co się wokół nas dzieje, no i dbać o
jakość naszego „stroju”, żeby się dostać do środka: „Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że
zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek
zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania. A dzień Pański
nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły
rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną. Skoro to wszystko
ma ulec zagładzie, jakimiż powinniście być wy w świętym postępowaniu i w
pobożności...” (2 P 3,9-11). ■
[Autor jest członkiem Rady Starszych zboru w Dąbrowie
Górniczej – red.]
Copyright
© Słowo
i Życie 2003