25-LECIE KOŚCIOŁA CHRYSTUSOWEGO W KOŁOBRZEGU
Mam przed sobą Złotą Księgę Kościoła Chrystusowego w
Kołobrzegu. Na stronie tytułowej napis: „Zjednoczony Kościół Ewangeliczny –
Zbór w Kołobrzegu. Rok założenia: 30 kwietnia 1978 r.”. Poniżej zdjęcie zborowników.
Liczę skrupulatnie – 21 osób, w tym goście. Na stronie drugiej lista pierwszych
15 członków: Maria i Tadeusz Bassarowie, Ryszard Kakowski, Nelli i Piotr
Karelowie, Kufeld Henryk, Genowefa i Tadeusz
Marciniakowie, Halina i Jan Matulewiczowie, Wanda Miszke, Józefa Rojek,
Danuta i Marian Sadowscy. Na dole strony notatka, kończąca się słowami: „Zbór
modli się o odpowiednią kaplicę. Nabożeństwa odbywają się bowiem w domu
prywatnym Braterstwa Matulewiczów przy ul. Złotej 3/1”. Ta modlitwa została wysłuchana.
W lutym 1979 roku zbór otrzymał klucze do byłego poniemieckiego kościoła
przy ulicy Jedności Narodowej 62. Przed II wojną światową Kołobrzeg był miastem wybitnie protestanckim. Było w nim
siedem kościołów ewangelickich. Były tu również inne grupy wyznaniowe, w tym
kościół rzymskokatolicki, liczący wtedy około 100 wiernych. Zakupiony przez
Kościół Chrystusowy obiekt został wybudowany przez wyznawców Kościoła
Nowoapostolskiego, a oficjalne jego poświęcenie miało miejsce we wrześniu 1924
roku. To w tym budynku 1 czerwca 1945 r. płk Fiodor Bobirenko, radziecki
komendant wojenny Kołobrzegu, uroczyście przekazał władzę polskiemu
prezydentowi miasta inż. Stefanowi Lipickiemu. Niestety, powojenne losy tego
obiektu nie były ciekawe. Został doszczętnie ograbiony i zdewastowany.
Utworzono w nim świetlicę zakładu Barka, następnie magazyn mebli a potem
artykułów spożywczych. WSS Społem miał tu miejską piekarnię.
Tak więc przejęty obiekt w niczym nie przypominał
kaplicy, ale 18 lutego 1979 r. odbyła się tam pierwsza modlitwa. „Pamiętam to
nabożeństwo pełne radości i gorące, pomimo panującego wewnątrz zimna.
Niezapomniana to była modlitwa w scenerii walącego się stropu, odpadłych
tynków, powybijanych szyb. Potem, już od maja tego roku, zbieraliśmy się
regularnie w prowizorycznie urządzonej salce na chórze dawnego kościoła” - wspominał
po 10 latach pastor Piotr Karel.
Za niespełna dwa lata 6-7 grudnia 1980 r. odbyło się
oficjalne otwarcie odremontowanej dużym wysiłkiem kaplicy. Obiekt wyglądał
imponująco. „To jest następny cud. Mówię poważnie, gdyż tego rodzaju cudów nie
ma się w zwyczaju dostrzegać. Nie mieliśmy pieniędzy, by kupić budynek, cóż
dopiero odremontować. Ale pomoc, jaka otrzymaliśmy od zborów z całego kraju,
jak również z Department of Mission [dziś Polish Christian Ministries – red.],
kierowanego przez brata Pawła Bajko, pozwoliła w krótkim czasie odbudować
kaplicę. (...) Aż trudno uwierzyć, że na budowie było zatrudnionych społecznie
tylko trzech braci, tj. Matulewicz, Sadowski i ja, oraz odpłatnie jeszcze tylko
jedna osoba jako murarz” – komentował Piotr Karel. Uroczystość poświęcenia
kaplicy odnotowano w lokalnej prasie. Była połączona z nabożeństwem
ewangelizacyjnym i chrztem. Zjechali na nią goście z całej Polski, w tym
ówczesne władze Zjednoczonego Kościoła Ewangelicznego: Konstanty Sacewicz,
Edward Czajko, Kazimierz Muranty. Przyjechał chór z Warszawy z Puławskiej i
zespół wokalno-instrumentalny z Katowic. Nowa kaplica z trudem mieściła
zebranych, choć - jak stwierdza Piotr Karel - „z całą pewnością ówczesny zbór
zmieściłby się w jednej ławce”. Tak było wtedy. Ale już w 1991 roku
przystąpiono do rozbudowy kaplicy. Symboliczne „złamanie gruntu” odbyło się 23
czerwca 1991 r. Dobudowano sporą
część i nadbudowano istniejący budynek.
Pozwoliło to podwoić powierzchnię użytkową. Nowa pomieści 200 swobodnie
siedzących, maksymalnie 300 osób. Póki co, jest to przestrzeń wystarczająca dla
zboru. Ale bywa już ciasno.
Przewracam kolejne kartki Złotej Księgi. Kolejne
zapiski: pierwsze błogosławieństwo dzieci, pierwsza ewangelizacja, pierwszy
chrzest, pierwszy ślub. Chrzty w Parsęcie, w Bałtyku, we własnym baptysterium.
Obozy i zjazdy młodzieżowe. Akcje ewangelizacyjne. Kluby Biblijne dla dzieci.
Wycieczki zborowe. Ordynacje. Synod i sesje Kolegium Pastorów. Koncerty.
Programy świąteczne. Spotkania sylwestrowe. Święta Żniw. Wpisy najróżniejszych
gości z kraju i zagranicy... Gdyby skrupulatność i zapał w dokumentowaniu
wydarzeń pozostały na poziomie sprzed 20 lat, dziś byłaby to pokaźna już
biblioteczka, licząca kilkanaście albo kilkadziesiąt tomów.
Trudno określić moment, kiedy zaczęto używać
rozbudowaną kaplicę. Po wyburzeniu ściany i połączeniu z częścią
dobudowaną, nabożeństwa przez lata
odbywały się „na budowie”. Nie było zatem oficjalnego nowego obiektu.
Uroczyście natomiast obchodzono 25-lecie zboru. Miało to miejsce 14-15 czerwca
2003 roku. To było wspólne rodzinne
święto całego Regionu Północno-Zachodniego. Sobota była dniem
dziękczynno-wspomnieniowym. Podczas wieczornego bankietu w kaplicy przypominano
Boże błogosławieństwa i dziękowano za nie. Odczytano liczne życzenia, nadesłane
z okazji jubileuszu. Rozbrzmiewało radosne uwielbienie - gromki śpiew starych
pieśni i nowych refrenów, w tym specjalnie skomponowanej na tę okoliczność
pieśni „25 lat”. Było i poważnie, i wesoło. Wywiad z pastorem Piotrem Karelem
(montaż pytań i fragmentów kazań, niczym w
Dzienniku Jacka Fedorowicza!) rozbawił do łez. Oglądaliśmy też projekcję
zdjęć – dzieje zboru w fotografiach. Były wspomnienia, podziękowania, łzy
wzruszenia. Atmosfera serdeczna, rodzinna i – jak to zwykle w Kołobrzegu -
bardzo rozśpiewana...
A w niedzielę 15 czerwca 2003 r. trzeba było udać
się do największej w Kołobrzegu Hali Milenium – tam bowiem odbyło się
nabożeństwo jubileuszowe. Na początek pieśń „Pobłogosław, Panie... Ku nam zwróć
oblicze swe. Niech nam świeci światło Twe...”.
- Dwudziestopięciolecie jest wspaniałą okazją, by w szczególny sposób
podziękować Bogu za Jego błogosławieństwa i za łaskę, jaką nam okazywał przez
te lata - rozpoczął pastor Piotr Karel, zapraszając do wspólnej modlitwy po
przewodnictwem pastorów okręgu. A potem uwielbialiśmy Boga donośnym wspólnym
radosnym śpiewaniem. Był też czas na okolicznościowe życzenia gości z
zagranicy. Pastor Paweł Wróbel odczytał list od Prezbitera Naczelnego W.
Andrzeja Bajeńskiego. W imieniu pastorów Regionu głos zabrał pastor Waldemar
Świątkowski: - Dziękujemy Bogu za Was. Wspominamy Was z radością , kiedy
modlimy się o Was. Z radością, a nie z zazdrością, choć byłoby czego
zazdrościć... Ale cieszymy się, mając tę pewność, że Ten, który rozpoczął w Was
dobre dzieło, będzie je też pełnił aż do dnia Chrystusa Jezusa - mówił
parafrazując List do Filipian 1,3-6.
Słowo Boże głosił Wayne Murphy – dyrektor Polish
Christian Ministries (redakcyjne opracowanie tego kazania prezentujemy na s.
4-6). Potem Wieczerza Pańska prowadzona przez pastora Andrzeja Ostrowskiego w
asyście pastorów okręgu i starszych zboru, modlitwy i znowu pieśni. Prawie
trzygodzinna uroczystość, w której uczestniczyło ponad 600 osób, dziwnie szybko
dobiegła końca. Jeszcze ciasto, napoje, pamiątkowe kubki z logo 25-lecia,
rozmowy i serdeczne pożegnania...
A już w poniedziałek życie pisało ciąg dalszy dziejów Kościoła
Chrystusowego w Kołobrzegu. W kaplicy przy ul. Jedności Narodowej 62 czterdzieści
osób z Kołobrzegu i okolicy, wskazanych przez PCK i MOPS, otrzymało wózki
inwalidzkie od Fundacji Joni &
Friends Polska... ■
Copyright
© Słowo
i Życie 2003