Słowo i Życie - numer 2/2003


OD REDAKCJI

Pośród wielu doniesień i informacji, przyciągających ostatnio naszą uwagę, jedna wydaje się warta zastanowienia: Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przyjęła pierwszy międzynarodowy układ antynikotynowy. Przewiduje on m.in. zakaz reklamowania tytoniu, który obecnie zabija na świecie prawie 5 mln ludzi rocznie, a prognozy mówią, że w ciągu najbliższych 25 lat liczba ta może wzrosnąć do 10 mln rocznie. Układ zatwierdziły przez aklamację 192 kraje, reprezentowane na dorocznym zgromadzeniu WHO w jej genewskiej siedzibie. Pierwszy nasuwający się komentarz - nareszcie! Zastanawiające, że  mimo tak powszechnego przekonania o szkodliwości palenia, wyroby tytoniowe wciąż są reklamowane i wciąż znajdują amatorów.

Biorąc pod uwagę liczbę ofiar, tytoń okazuje się daleko groźniejszy niż terroryzm, a jednak nigdy dotąd nikt nie ogłosił zdecydowanej wojny przeciwko niemu. Nawet teraz wprowadza się tylko zakaz reklamy, czyli nie wolno zachwalać, ale bez ograniczeń można produkować i używać. Ostrzeżenie: Palenie tytoniu powoduje raka i choroby serca, choć umieszczone na każdej paczce papierosów, a więc powszechnie znane, jest ignorowane przy każdym zapaleniu papierosa. I wcale nie dlatego, że palacz nie wierzy, że to prawda. Tak oto, mimo świadomości skutków, przerażających statystyk, oswajamy się z zagrożeniem.

Największym zagrożeniem dla człowieka jest grzech. Ale oswoiliśmy się z tym, przyzwyczailiśmy się z nim żyć i wielu nie widzi potrzeby walki z nim. To jest jednak realny problem i śmiertelne zagrożenie o wiecznych konsekwencjach  dla każdego z nas.

Zajęci jednoczeniem Europy, odbudową Iraku, walką z SARS, a przede wszystkim naszymi codziennymi sprawami, walką o byt, przeoczamy niszczące skutki grzechu. A jego żniwo każdego dnia jest daleko większe niż zgony spowodowane paleniem tytoniu.

Pan Bóg nie tylko zakazuje reklamowania grzechu, On ogłosił wojnę przeciwko niemu. Na tę wojnę wysłał własnego jedynego Syna, który przypłacił to życiem, bo zagrożenie było śmiertelne. Ale zwyciężył śmierć - Jego zmartwychwstanie tego dowodzi.

Nie musimy żyć w grzechu. Możemy przyłączyć się do koalicji Jezusa Chrystusa, wejść do Jego Unii. On chce przekazać każdemu z nas jakąś strefę służby w Jego Królestwie, aby porządkować i odbudowywać własne życie oraz pomagać innym.

Zamieszczony w tym numerze Słowa i Życia artykuł „Brać swój krzyż” dotyczy właśnie wewnętrznej walki duchowej. Zwycięstwo mamy zagwarantowane, jeżeli tylko „Dokładając starań”, wytrwamy w Jego Słowie.

Odnotowujemy majowe Ekumeniczne Dni Biblii. W tym roku są one szczególne z dwóch powodów: są jubileuszowe – już dziesiąte, a okolicznościowe Słowo na tę okazję przygotował Kościół Zborów Chrystusowych. Wywiad pt. „Gedeonici – kim są”, przybliży nam stowarzyszenie, które rozprowadziło już miliard egzemplarzy Pisma Świętego. Znajdziemy też w nim przykład, jak Słowo Boże zmienia życie człowieka.

Mnóstwo relacji z wydarzeń kościelnych: „Spichrz przywrócony do życia”– o nowej kaplicy w Grudziądzu, o konferencji młodzieżowej i akcjach antynarkotykowych, o konferencji dla kobiet „W ogrodzie Króla”, o PROeM – czyli byłej Fundacji Słowo Życia.

„Każda sprawa ma swój czas”. Przed nami czas wakacji, urlopów, wyjazdów. Życzymy pożytecznych i dobrych przeżyć. „Pan strzec Cię będzie od wszelkiego zła, strzec będzie duszy Twojej. Pan strzec będzie wyjścia i wejścia Twego, teraz i na wieki” – ta obietnica niech towarzyszy nam tego lata.

Nina i Bronisław Hury

Copyright © Słowo i Życie 2003
Słowo i Życie - strona główna