Słowo i Życie - strona główna
numer wiosna 2002

Copyright © Słowo i Życie 2002

Zbawienna łaska

"Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi,
nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości
i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli"
(Tt 2,11-13)
Dobrze znamy słowo „łaska”. Chyba na każdym nabożeństwie, w każdej modlitwie jest ono wymieniane. Przez łaskę rozumiemy niezasłużony niczym dar. Znamy łaskę, dzięki której otrzymaliśmy przebaczenie grzechów. To za nią dziękujemy, wielbimy Boga.

Ale napisane jest również, byśmy „trwali w łasce”(Dz 13,43) i wzmacniali się w niej (2 Tm 2,1). Apostoł Paweł pisze o życiu w łasce (2 Kor 1,12). Apostoł Piotr zachęca do wzrastania w łasce" (2 P 3,18).

Co to oznacza? Że wszystko mam wolno, bo przebaczenie jest z łaski? Czy mamy więcej grzeszyć, by doznawać więcej łaski? Nie. Przenigdy! Przypomnijmy fragment z Listu do Rzymian 6,1-2: „Cóż więc powiemy? Czy mamy pozostać w grzechu, aby łaska obfitsza była? Przenigdy! Jakże my, którzy grzechowi umarliśmy, jeszcze w nim żyć mamy?"

Przebaczenie jest jednym z elementów łaski. Ale cytowany na wstępie fragment mówi o innym aspekcie łaski: o sposobie życia - życia w łasce!         

Na czym polega życie w łasce? Jest ono bez wątpliwości o wiele lepsze, doskonalsze, o standardach wyższych niż życie wg zakonu. A oto te wyraźne różnice w jakości, o których czytamy w Ewangelii Mateusza:

·    "Słyszeliście, iż powiedziano przodkom: Nie będziesz zabijał, a kto by zabił, pójdzie pod sąd. A Ja wam powiadam, że każdy, kto się gniewa na brata swego, pójdzie pod sąd, a kto by rzekł bratu swemu: Racha, stanie przed Radą Najwyższą, a kto by rzekł: Głupcze, pójdzie w ogień piekielny" (Mt 5,21).

·    "Słyszeliście, iż powiedziano: Nie będziesz cudzołożył. A Ja wam powiadam, że każdy kto patrzy na niewiastę i pożąda jej, już popełnił z nią cudzołóstwo w sercu swoim" (Mt 5,27-28).

·    "Słyszeliście, iż powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb. A Ja wam powiadam: Nie sprzeciwiajcie się złemu, a jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi" (Mt 5,38-39).

Reasumując te porównania, Pan Jezus mówi: „Bądźcie wy tedy doskonali, jak Ojciec wasz niebieski doskonały jest”(Mt 5,48).

Przyrównajmy życie według zakonu i życie według łaski do dwóch różnych komnat.

Do czasu Chrystusa najlepsi z Bożych sług –mężowie Boży, prorocy, sędziowie, bohaterowie wiary –mogli żyć tylko w „komnacie zakonu”.  Czasami, „w porywach”–mogli na chwilę przenieść się do tej wyższej komnaty. Udawało im się nie oddawać krzywdą za krzywdę,  powstrzymali się od złorzeczenia tym, którzy im złorzeczyli. Ale tylko na chwilę. Potem znów wracali do „komnaty zakonu”. Trzeba tu zaznaczyć, że zasady i prawa panujące w zakonie były jak najbardziej słuszne i sprawiedliwe. To był przecież zakon nadany przez samego Boga! Do czasu Chrystusa można było żyć tylko w „komnacie zakonu”.

Kiedy przyszedł Pan Jezus –zaczęło się życie w „komnacie łaski”! Życie wspaniałe! Pełne chwały! Zwycięskie! Czyste i na wskroś święte! Pan Jezus żył tylko w tej wyższej komnacie. Dlatego zadziwiał świat. Tego jeszcze nie widziano! Dlatego porywał za sobą ludzi, którzy nie mogli wyjść z podziwu. Jego życie i zachowanie często szokowało innych.

Przypomnijmy sobie znaną historię o kobiecie, przyłapanej na cudzołóstwie (J 8,3-11).
Gdyby Pan Jezus postępował według zakonu –musiałby wydać wyrok, na który oczekiwali ci, uczeni w Piśmie. Gdyby Jezus nie przebywał w „komnacie łaski”–owa kobieta nie przeżyłaby już następnej godziny. Zamiast tego usłyszała coś, co dla niej było  cudem ocalenia: "I Ja cię nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz" (J 8,11). Co za ulga! Jakie szczęście! Jak to dobrze, że w Chrystusie objawiła się łaska zbawienna!

Często w tym momencie popełniamy kardynalny błąd. Myślimy tak: Życie pod zakonem –to życie pod karą, w ciągłym strachu. To musisz robić, tego ci nie wolno. Pamiętamy dobrze, czym kończyły się odstępstwa narodu izraelskiego. Możemy kolejno wyliczać: złoty cielec  i trzy tysiące ofiar, „obcy ogień”i śmierć dwóch synów Aarona, upadły duch w wywiadowcach i 40 lat błąkania się po pustyni oraz śmierć tych, co zwątpili, bunt Koracha  i przerażające unicestwienie trzech rodów...  O, jak to dobrze, że skończył się zakon, a zaczęła łaska.

Co do zakonu –mamy rację. Polegał on na tym, że wskazywał na grzech i niezwłocznie karał za grzech, sprawiedliwie zresztą. A czym się różni łaska? Poprawną jej definicję możemy zbudować właśnie w oparciu o słowa Pana Jezusa, wypowiedziane do cudzołożnicy: „I ja cię nie potępiam”. Gdybyśmy tylko na tych słowach chcieli oprzeć pojęcie łaski, byłoby to kupczenie łaską, braniem jej nadaremno. Bo jest ciąg dalszy. Pełna definicja łaski brzmi: „I ja cię nie potępiam; Idź i ODTĄD JUŻ NIE GRZESZ”! Żadnego następnego razu. Nigdy więcej. Raz na zawsze koniec z grzechem!

Łaska to przebaczenie i danie szansy, a nie pobłażanie grzechowi. Pan Jezus nie potępił tej kobiety, ale nie było to przyzwolenie na kolejne jej cudzołóstwo! Zatrzymanie Bożej sprawiedliwości, Bożej kary –lecz nie na zawsze! Jeśli się nie opamiętasz i wrócisz do swego grzechu –na pewno(!) zginiesz! I nic ci wtedy nie pomoże opacznie rozumiana łaska.

To jest ta "wyższa komnata". Zawiera ona w sobie treść i prawo „komnaty zakonu”, a ponadto umożliwia być doskonałymi, jak Ojciec nasz niebieski doskonały jest (Mt 5,48).

Treść zakonu wyraża się w pierwszych słowach cytowanego na początku Listu do Tytusa: ”[...] abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości”. Treść łaski wyraża się we wspomnianych już, ale i dalszych słowach: „na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli”. 

W „komnacie zakonu”panuje tylko treść surowego, ale sprawiedliwego zakonu. W „komnacie łaski”jest treść zarówno zakonu, jak i łaski. Pan Jezus przyszedł pełen łaski i prawdy (J 1,14).

W „komnacie zakonu”panuje sprawiedliwość Boża i niespełnione marzenia o doskonałości.

„Komnata łaski”umożliwia wypełnianie przykazań (również tych najmniejszych), a ponadto zamienia w rzeczywistość marzenia o życiu wolnym od grzechu, zwycięskim i pełnym Bożej chwały. Czy to znaczy, że ludzie w niej są doskonali? Nie, ale uczą się doskonałości i do niej dążą.

Święty Jan zachęca: "Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata. A z tego wiemy, że go znamy, jeśli przykazania jego zachowujemy. Kto mówi: Znam go, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma. Lecz kto zachowuje Słowo jego, w tym prawdziwie dopełniła się miłość Boża. Po tym poznajemy, że w nim jesteśmy. Kto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował" (1J 2,1-6).

Oddawać dobrem za złe, błogosławić tych, którzy nas przeklinają, miłować nieprzyjaciół, modlić się za tych, którzy nas krzywdzą - tak pragną żyć ci, którzy przyjęli zbawienną łaskę. Ich serce brzydzi się grzechem i lgnie do Bożych przykazań. Ale jeśliby zgrzeszyli - wciąż mają Orędownika i Jego łaskę.

Życie pod łaską –to życie w wolności (od grzechu), w pokoju Bożym, w radości Ducha Świętego. „Albowiem Królestwo Boże to [...] sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym”(Rz 14,17).

Chwała Bogu za zbawienną dla wszystkich ludzi łaskę! Czy żyjesz w tej łasce, czy w niej wzrastasz?

Oprac. W.Ś.
na podstawie kazania pastora Piotra  Karela, wygłoszonego w Połczynie Zdroju
 

Copyright © Słowo i Życie 2002

Słowo i Życie nr 1/2002