numer wiosna 2002 Copyright © Słowo i Życie 2002
Zawsze fascynowały mnie obrazy, alegorie i opisy „tego, co ma się stać potem...", a co jako świadectwo prawdziwości i niezmienności Bożych postanowień opisał apostoł Jan w ostatniej księdze Biblii, tj. w Objawieniu św. Jana, czyli w Apokalipsie. Jakkolwiek przy lekturze tej specyficznej księgi napotykamy obrazy w swej wymowie trudne do interpretacji i odczytania, to jednak warto korzystać z mądrości tej księgi nie tylko dla zaspokojenia zwykłej ciekawości, lecz także dla nabierania mądrości, jakże potrzebnej w zwykłym, codziennym życiu. Ot, choćby taki fragment: "A takimi widziałem w widzeniu te konie i tych, którzy na nich siedzieli: mieli pancerze czerwone jak ogień, granatowe jak hiacynt, żółte jak siarka; a łby końskie były jak łby lwów, a z pysków ich wychodziły ogień i dym, i siarka. Od tych trzech plag, to jest od ognia i od dymu, i od siarki, wychodzących z ich pysków, wyginęła trzecia część ludzi. Albowiem moc tych koni mieści się w ich pyskach i w ich ogonach; ogony ich bowiem są podobne do wężów mających głowy, którymi wyrządzają szkodę. Pozostali ludzie, którzy nie zginęli od tych plag, nie odwrócili się od uczynków rąk swoich, nie przestając oddawać czci demonom oraz bałwanom złotym i srebrnym, i spiżowym, i kamiennym, i drewnianym, które nie mogą ani widzieć, ani słyszeć, ani chodzić, i nie odwrócili się od zabójstw swoich ani od swoich czarów, ani od wszeteczeństwa swego, ani od kradzieży swoich" (Obj 9,17-21). Czy takim obrazem można się fascynować? Raczej nie! Prawdą jest jednak, że w obliczu nadchodzących plag ludzie nie będą szukać ratunku u Boga i nie zaprzestaną praktyk, których kultywowanie jest przecież przyczyną tych plag. Dziwny potrafi być człowiek! Jak to możliwe, że tak inteligentna istota czci bałwany złote, srebrne, drewniane czy wykonane ze zwykłego gipsu? Jak to możliwe, aby - w dobie zaawansowanej wiedzy i nauki - czcić demony i oddawać się praktykom okultystycznym, uprawiać magię, czary? Jak to się stało, że w dzisiejszych czasach ludzie wierzą horoskopom, astrologom, wróżbitom, wszelkiej maści uzdrawiaczom i szamanom, natomiast czytanie Biblii i praktykowanie jej nauki pozostawiają "specjalistom" i... "nawiedzonym"? W czasach mojej nauki w szkole (faktem jest, że było to 30-40 lat temu) często próbowaliśmy sobie wyobrazić, jak będzie wyglądał świat w 2000 roku. W wypracowaniach i rysunkach na ten temat przeważały wizje podboju kosmosu, podróże wśród gwiazd, poznawanie planet i inne temu podobne futurystyczne wydarzenia. Ale nawet przez myśl nie przeszły mi obrazy oświeconych, starannie wykształconych ludzi XXI wieku, na serio parających się magią, czczących figurki (czyli - używając języka Apokalipsy - bałwany). W mojej wyobraźni nie było też miejsca ani na terroryzm, ani na sceny z naszych miast i miasteczek, pełnych rabunków, kradzieży, pobić i zabójstw, gdzie strach wyjść na ulicę po zapadnięciu zmroku... Czesław Niemen kiedyś śpiewał: ,,Dziwny jest ten świat". Oj, dziwny, dziwny, Panie Czesławie! Również i z powodu ludzi tzw. wierzących, którzy już nie potrafią rozróżnić pomiędzy tym, co białe, a co czarne, co dobre, a co złe! Chciałoby się krzyczeć: Wy, którzy uważacie się za wierzących, dlaczego się Boga nie boicie? Czym karmicie dusze swoje i swoich dzieci? Jeśli odrzucanie wszystkiego, co brudne, nie Boże, diabelskie, zdemonizowane, jest - jak się powszechnie twierdzi - przejawem zacofania i fanatyzmu religijnego, to życzyłbym sobie i tobie, byśmy raczej stokroć bardziej byli zacofani i niemodni, pozostający daleko w tyle i niepasujący do współczesności. W arcykapłańskiej modlitwie Chrystus modlił się za Swymi uczniami: "Ojcze... nie proszę, abyś ich wziął ze świata, lecz abyś ich zachował od złego " (J 17,15). Czy ta modlitwa w naszym przypadku jest wysłuchana? I jeszcze jeden obraz z Apokalipsy: "Potem widziałem innego anioła zstępującego z nieba, który miał wielkie pełnomocnictwo, i rozjaśniła się ziemia od jego blasku. I zawołał donośnym głosem: Upadł, upadł Wielki Babilon i stał się siedliskiem demonów i schronieniem wszelkiego ducha nieczystego i schronieniem wszelkiego ptactwa nieczystego i wstrętnego. Gdyż wszystkie narody piły wino szaleńczej rozpusty jego i królowie ziemi uprawiali z nim wszeteczeństwo, a kupcy ziemi wzbogacili się na wielkim jego przepychu. I usłyszałem inny glos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami grzechów jego i aby was nie dosięgły plagi na niego spadające" (Obj 18,1-4). "Wyjdźcie spośród niego, oczyśćcie się, wy, którzy nosicie naczynia Pańskie!" (Iz 52,1l). Czy to Boże wezwanie musi pozostawać bez odpowiedzi? Bracia i Siostry! Nie dajmy się oszukać i zwieść! Słowo Boże, i tylko ono, trwa na wieki! Alleluja! PIOTR KAREL Copyright © Słowo i Życie 2002 |