Billy
Graham
Słowa
pożegnania
Mam
nadzieję, że będę
zapamiętany jako
ktoś, kto był wierny
–
wierny Bogu, wierny
Ewangelii Jezusa
Chrystusa i wierny
powołaniu,
które Bóg mi dał,
nie tylko jako
ewangelista, ale
jako mąż,
ojciec i przyjaciel.
Jestem pewien, że
zawiodłem na wiele
sposobów,
ale znajduję otuchę
w Chrystusowej
obietnicy
przebaczenia, a
pociesza mnie
również to, że Bóg
nawet najbardziej
ułomne nasze
wysiłki może użyć
dla Jego chwały.
Gdy
będziecie to czytać,
ja będę w niebie, a
pisząc to, wyczekuję
z
wielką
niecierpliwością
dnia, gdy na zawsze
będę w Bożej
obecności. Jestem
przekonany, że niebo
jest daleko bardziej
chwalebne niż
cokolwiek, co teraz
możemy sobie
wyobrazić, a
wypatruję go nie
tylko dla jego
wspaniałości, ale
również z
powodu radości
połączenia się z
tymi, którzy odeszli
przede mną,
zwłaszcza z moją
drogą żoną Ruth.
Biblia mówi: „Teraz
bowiem widzimy
jakby przez
zwierciadło i
niby w
zagadce, ale
wówczas
twarzą w
twarz” (1 Kor
13,12).
Ale
będę w niebie nie
dlatego, że
głosiłem Ewangelię
wielkim tłumom
ani dlatego, że
starałem się
dobrze żyć. Będę w
niebie z
jednego powodu:
Wiele lat temu
uwierzyłem i
zaufałem Jezusowi
Chrystusowi, który
umarł na krzyżu,
aby wyjednać nam
przebaczenie, i
powstał z
martwych, aby dać
nam życie wieczne.
Czy
ty wiesz, czy
pójdziesz do
nieba, gdy
umrzesz? Możesz
wiedzieć,
jeśli teraz swoje
życie oddasz
Jezusowi
Chrystusowi.
„Albowiem
tak Bóg umiłował
świat, że Syna
swego
jednorodzonego
dał, aby
każdy, kto weń
wierzy, nie
zginął, ale miał
żywot wieczny"
(J 3:16). Dziś
zaufaj
Chrystusowi.
Źródło:
/tribunecontentagency.com/premium-content/advice/my-answer/ ■
Copyright
©
Słowo i Życie 2018