„Drogowskaz”,
redagowany
w USA od 1960 roku
przez Adelę i
Pawła Bajków, nie
będzie już
wydawany. Skromny
w szacie
graficznej, lecz
bogaty w
swej treści,
miesięcznik
ukazywał się
regularnie przez
53 lata.
To polskojęzyczne
„różowe pisemko”
kolportowane było
bezpłatnie przede
wszystkim w
Polsce, ale
również wśród
Polaków
w innych krajach
na różnych
kontynentach.
Przez lata
nieodłącznym
elementem jego
zawartości były
pieśni (z nutami),
tłumaczone na
język polski przez
Adelę Bajko. W
każdym numerze
pojawiał się
też co najmniej
jeden wiersz. W
latach 60. i 70.
było to wyjątkowo
cenne i często
wykorzystywane
podczas
nabożeństw.
Pierwszy
numer ukazał się w
styczniu 1960
roku. Jego treść
zaczyna się od
słów: Wypuszczając
„Drogowskaz”
w świat,
modlitwą naszą
jest, by treść
pisemka
odpowiadała jego
nazwie. Tysiące
dróg krzyżują
się na świecie,
tysiące różnych
wierzeń,
poglądów i
religii tworzą w
umyśle
niejednego
człowieka chaos,
z którego nie
można wybrnąć.
Kto ma
rację? Którą
drogą iść? Oto
pytania, które
męczą niejedną
błądzącą duszę.
Pragnieniem
naszym
jest, aby
„Drogowskaz”
wskazał błądzącym
w
ciemnościach tego
świata prawdziwą
drogę do
zbawienia, zaś
tych,
którzy już są na
tej wąskiej
drodze, utwierdził
i ugruntował,
by nie zbaczali z
prawdziwej drogi
na żadne manowce i
rzekomo
„urocze” ścieżki,
które wiodą w
zarośnięte bagna
grzechu, a
stamtąd na wieczne
zatracenie”.
Na
ostatniej zaś
stronie tego
pierwszego numeru
czytamy:
Z
Bożą pomocą
rozpoczynamy wraz
z Nowym 1960
Rokiem wydawać
pisemko
„Drogowskaz”.
Oczekujemy, że
znajdzie ono
uznanie i poparcie
wśród miłych
czytelników.
Zachęcamy też
wszystkich, komu
droga
jest sprawa Boża,
a kto piórem włada
dobrze, do
współpracy
(...).
Warunków
prenumeraty
ani ceny
pojedynczego
egzemplarza
pisemka nie
podajemy,
gdyż chcemy, aby
było ono wszystkim
dostępne tu, w
kraju, a też
za granicą, aby
służyło jedynie
dla rozwoju pracy
Bożej i Jego
Kościoła. Wszelkie
natomiast
dobrowolne ofiary
zostaną przyjęte.
A Bóg wszechmocny
w swej
szczodrobliwości
wynagrodzi za to
hojnie.
Dziękujemy
Braterstwu
Bajkom za
wieloletni trud.
Niedawno
mieliśmy okazję
przebywać przez
kilka dni w ich
gościnnym domu.
Siostra Adela
naniosła
ostatnie
poprawki do
swoich
wspomnień. W
„Słowie od
Autora” napisała
m.in.: Całe
nasze życie
ufaliśmy Panu
i On nas nigdy
nie zawiódł. A
teraz,
gdy stoimy już
u progu
wieczności,
Pan Bóg nadal
nas wspiera i
posila, tak
jak zapewnia
Biblia, że
„ci, którzy
ufają Panu,
nabierają
siły, wzbijają
się w górę na
skrzydłach jak
orły,
biegną,
a nie mdleją,
idą, a nie
ustają” (Iz
40,31).
Dlatego
tym
wspomnieniom
nadałam tytuł
„Pod
osłoną
Najwyższego”.
Wspomnienia
Adeli
Bajko, ożywione
licznymi
zdjęciami
zdjęciami, ukażą
się
wkrótce
na
polskim rynku.
Nina
i Bronisław
Hury
W
ostatnim numerze
"Drogowskazu"
(11-12/2012)
redaktorzy tak żegnają
się z
czytelnikami:
Dziś
musimy się z Wami
rozstać. To jest
ostatni numer
„Drogowskazu”.
Dziękujemy za
długoletnie zainteresowanie
naszym pisemkiem i
za
wierne wspieranie.
Przez 53 lata
„Drogowskaz” starał
się Wam
służyć, pokrzepiając
na duchu,
pocieszając,
pouczając,
przybliżając do
Boga. Z pewnością
były słabości,
niedostatki i
niedociągnięcia.
Dziękujemy za ich
tolerowanie.
Dziękujemy
również za
szczere
wyrazy zachęty i
doceniania naszej
pracy. Ponad
pół wieku to długi
czas dla pisemka.
„
Drogowskaz”
się
zestarzał, a my
razem z nim. 90
lat i 92 to dużo
więcej niż
biblijny wiek! Bóg
był nam
niezmiernie
łaskawy i nadal
litościwie
obdarza względnym
zdrowiem i siłami.
Jesteśmy Mu
bezgranicznie
wdzięczni, że
pozwolił nam przez
„Drogowskaz”
służyć
ludziom. Ale w
życiu wszystko się
kończy. Nadszedł
koniec i tego
etapu naszej
pracy. I dziś
żegnamy się z
Wami, drodzy
Czytelnicy.
Niech Boża łaska
towarzyszy Wam
każdego dnia, a
Jego miłość i
pokój niechaj
napełnia Wasze
serca.
W
miłości Chrystusowej
Adela
i Paweł
Bajko
PS.
Nie możemy pożegnać
się z Wami, nie
podziękowawszy
wszystkim
naszym drogim
współpracownikom,
którzy tak wiernie
wzbogacali
„Drogowskaz” swoimi
artykułami,
wierszami,
tłumaczeniami. Nie
zakopaliście swoich
talentów. Od serca
dziękujemy!■