numer 1/2005


Historia Mary Jones

Idea stworzenia Towarzystwa Biblijnego ma swój początek w walijskiej wiosce Langfihangel. Mieszkali tam państwo Jones z córką Mary. Dziewczynka marzyła o tym, by nauczyć się czytać i pisać. Pragnęła też mieć własną Biblię. Jednak rodzice byli zbyt biedni, by posłać ją do szkoły, nie mogli też pozwolić sobie na zakup Biblii. Byli bowiem ubogimi tkaczami. Mary od najmłodszych lat słuchała recytowanych jej przez mamę wersetów biblijnych i uczyła się ich na pamięć. Od najmłodszych lat dziewczynka była też wdrażana do prac domowych. Podczas gdy inne dzieci chodziły do szkoły, Mary sprzątała, pomagała w ogródku, nierzadko zasiadała również do krosien. Cały czas marzyła o szkole i o własnej Biblii. Upływały lata. Pewnego dnia ojciec dziewczynki powiedział jej wspaniałą nowinę: Mary mogła pójść do szkoły!

Nauka sprawiała jej wiele radości i satysfakcji. Dziewczynka odznaczała się wielką pracowitością i pilnością. Wkrótce zyskała opinię jednej z najlepszych uczennic. Nie zaniedbywała też swoich domowych obowiązków. Kiedy została otwarta szkółka niedzielna, Mary i tutaj stała się pilną uczennicą.

Dostępny dla Mary egzemplarz Biblii znajdował się u państwa Evans, farmerów z Abergynol. Pozwalali jej oni przychodzić co sobotę do ich domu i czytać Pismo Święte. Z drżeniem i bojaźnią dotykała kart księgi, modliła się czytając każde słowo. Była taka szczęśliwa! Jednak nie opuszczało jej pragnienie posiadania własnej Biblii.

Mary zarabiała pieniądze sprzątaniem i opieką nad dziećmi, nie zaniedbując przy tym szkolnych i domowych obowiązków. Uczciwie zapracowane grosze wkładała do skarbonki. Były przeznaczone na upragnioną Biblię. Jednakże ciągle było ich zbyt mało, aby dziewczynka mogła spełnić swoje marzenie. Postanowiła więc uczyć się na pamięć już nie pojedynczych wersetów, ale całych fragmentów Słowa Bożego. Z farmy państwa Evans wracała często późno, gdyż uczyła się na pamięć np. całego rozdziału Ewangelii Mateusza!

Od czasu, kiedy Mary włożyła do swojej skarbonki pierwsze grosiki upłynęło sześć lat. Sześć lat pracy i nauki, wytrwałości i cierpliwości, oczekiwania na wysłuchanie modlitw. Teraz dziewczynka miała już wystarczającą ilość pieniędzy na zakup Biblii. Pojawił się jednak kolejny problem – nigdzie w okolicy nie można było kupić Biblii. Dziewczynka zdecydowała się więc wyruszyć do odległej miejscowości Ball.

Wiosną 1800 roku, piechotą i boso, Mary udała się do Ball. Dotarła tam późnym wieczorem i przenocowała w domu państwa Edwards. Wczesnym rankiem, po odmówieniu modlitwy - Psalmu 23 - wraz z panem Edwardsem udała się na plebanię. Tam opowiedziała historię swojego krótkiego życia księdzu Charlesowi. Jej oczy błyszczały w nadziei, że wkrótce spełni się jej marzenie. Jakże bardzo się rozczarowała, kiedy pastor powiedział jej, że sprzedał już wszystkie Biblie, które otrzymał z Londynu. Miał wprawdzie w szafie jeszcze kilka egzemplarzy, ale te były zamówione i czekały na odbiorców. Serce dziewczynki ogarnęły wielka rozpacz i bezradność, rozpłakała się. Czyżby jej modlitwy i wysiłek były daremne?

Widząc wielki ból i żal dziewczynki, pastor podszedł do szafy, wyjął jedną z zamówionych Biblii i sprzedał ją Mary. Dziewczynka ze łzami wzruszenia wracała do domu. Odtąd codziennie czytała i studiowała teraz już swoje, własne Pismo Święte.

Serce pastora, który sprzedał dziewczynce Biblię, zostało poruszone przez Ducha Świętego. Złożył on zobowiązanie, że nie spocznie, dopóki nie znajdzie sposobu na zaspokojenie głodu Pisma Świętego wśród wszystkich mieszkańców swego kraju. Zimą 1802 roku udał się do Londynu, by uczestniczyć w obradach stowarzyszenia rozpowszechniającego literaturę chrześcijańską. Zaproszony na posiedzenie komisji, przedstawił problem braku Biblii w Walii, a swoją wypowiedź poparł wzruszającą historią Mary Jones. Wszyscy słuchali go w skupieniu. Potem jeden z sekretarzy Joseph Hughes powiedział: "Należy założyć Towarzystwo Rozpowszechniania Pisma Świętego. A robiąc to dla hrabstwa Walii, moglibyśmy też założyć je dla całego świata!".

Tak oto Mary Jones, prosta walijska dziewczynka, która gorąco pragnęła mieć własne Pismo Święte, stała się bodźcem do założenia w 1804 roku w Londynie Brytyjskiego i Zagranicznego Towarzystwa Biblijnego. Stamtąd idea ta rozprzestrzeniła się na cały świat i dzisiaj w ponad dwustu krajach działają 142 Towarzystwa Biblijne. W Polsce Towarzystwo Biblijne istnieje od 1816 roku.

Mary Jones zmarła 29 grudnia 1864 roku w wieku 80 lat. Zakupiony przez nią egzemplarz Biblii znajduje się obecnie w Bibliotece Uniwersytetu w Cambridge. 

Źródło: strona internetowa Towarzystwa Biblijnego w Polsce http://www.tb.org.pl 

Copyright © Słowo i Życie 2005
Słowo i Życie - strona główna