numer 4/2002 Zarządzanie sumieniem© Christian Science Monitor Prowadzą wielkie interesy, zarabiają duże pieniądze
i w dodatku nie grzeszą. Niemożliwe? A jednak.
Kiedy pewna firma ulokowana w Krzemowej Dolinie pogrążyła się w głębokim
kryzysie finansowym, pracujący w niej Tom stanął przed dylematem. Jego wspólnik
naciskał, aby zawarli umowę z ich najważniejszym klientem, obiecując rzeczy,
których nie byliby w stanie nigdy spełnić. Tom czuł, że byłoby to nie w porządku,
ale sfinalizowanie owego kontraktu postawiłoby firmę - i jego rodzinę - na
nogi.
Targany rozterkami opisał tę sytuację podczas comiesięcznego zebrania
menedżerów najwyższego szczebla, którzy dyskutują na temat związków między
metodami zarządzania a przekazem biblijnym. Rozmowa dała mu to, czego potrzebował
- przekonanie, że nie należy ukrywać prawdy. - Będę mógł żyć w zgodzie z
własnym sumieniem - powiedział kolegom z grupy. Jego firma w końcu straciła
kontrakt. Podczas gdy kraj nie doszedł jeszcze do siebie po wstrząsach wywołanych
przez finansowe afery w wielkich korporacjach, wielu Amerykanów życzyłoby
sobie właśnie tego rodzaju spójności pomiędzy osobistą wiarą menedżerów a
ich postępowaniem w przedsiębiorstwie. Jednak na wszystkich szczeblach zawodowej hierarchii widać brak
korelacji pomiędzy nakazami religijnymi a światem biznesu, gdzie często obowiązują
zupełnie odmienne zasady. Nasza kultura popadła w pewien rodzaj etycznej dezorientacji - cenimy
tolerancję do tego stopnia, że nie wiemy jak rozmawiać o tym, co jest właściwe
i dobre - mówi wielebny Kevin Phillips, dyrektor Business Leaderhip and Spirituality
Network (BLSN), w Mountain View w stanie Kalifornia. - Menedżerowie funkcjonują
w moralnej próżni. - Czasami ludzie biznesu robią rzeczy, o których wiedzą, że są złe
- twierdzi William Messenger, stojący na czele bostońskiej filii BLSN. -
Ale problemem jest stosowanie różnych standardów moralnych. Możesz być osobą
bardzo religijną, prawą w Kościele i dla swojej rodziny, ale w pracy nie
zdajesz sobie nawet sprawy, że wybory, przed którymi stajesz, to także wybory
etyczne. Messenger wie, o czym mówi: po 15 latach działalności biznesowej
został wyświęcony na kapłana w Kościele episkopalnym i w swojej posłudze
duszpasterskiej skupia się na łączeniu tych dwóch światów. Jako dyrektor
Centrum ds. Wiary i Etyki w Miejscu Pracy w South Hamilton, w stanie Massachusetts,
organizuje zajęcia dla ludzi biznesu i duchownych. Jeśli Kościoły nie zrozumieją, że istnieje w tej dziedzinie niezaspokojona
potrzeba i nie zaakceptują tego wyzwania - dodaje Messenger - nie przybędzie
im wiernych. Jak Messenger pracuje z zagubionymi menedżerami? Typowa czterogodzinna
sesja obejmuje 25-minutową cichą modlitwę, godzinną dyskusję na wybrany temat
z wykorzystaniem tekstów z Biblii i... prasy biznesowej, oraz dwie i pół
godziny poświęcone na analizę konkretnego problemu, przed którym stoi jeden
z menedżerów. Grupy funkcjonują, opierając się na naukach chrześcijańskich
i mają charakter ekumeniczny, ale BSLN planuje utworzenie w przyszłości zespołów,
które będą czerpały z tradycji żydowskiej, muzułmańskiej lub buddyjskiej.
Nie tylko doświadczeni menedżerowie wyższego szczebla pragną, by
ktoś podał im pomocną dłoń. W Kościele przy Park Street w centrum Bostonu
większość parafian to dobrze wykształceni młodzi specjaliści przed trzydziestką,
wielu z nich pracuje na swojej pierwszej posadzie. Niektórzy już napotkali na swojej drodze wyzwania, choćby w postaci
szefa, który domaga się, by prezentowali fałszywe dane, lub pracy w zespołach,
których inni członkowie nie podzielają ich wartości etycznych. Bostoński Kościół utworzył "duszpasterstwo dla pracujących". - Będziemy
np. rozmawiali o uczciwości i manipulowaniu faktami - mówi Virginia Viola,
diakonisa Kościoła, stojąca na czele programu. - Co można zrobić w niezręcznych
sytuacjach? Przykładowo jedna z młodych kobiet, która odmówiła celowego wprowadzenia
klienta w błąd, była potem proszona o radę w innych trudnych sytuacjach. Dzięki obecności w kierownictwie owej organizacji doświadczonych
osób, od byłego prezesa firmy Raytheon po dyrektora klubu futbolowego New
England Patriots, materiały są dopasowane do rzeczywistych kłopotów: jak
sobie radzić z trudnym szefem lub nierozsądnym klientem; w jaki sposób zażegnać
konflikt związany z polityką biurową, plotkami lub dyskryminacją; jak mówić
prawdę w sytuacji, gdy wywierana jest subtelna presja, aby kłamać i manipulować
faktami. Woodstock Business Conference to grupa, która ma bodaj najdłuższy
staż w tego typu działalności. Działa na Uniwersytecie Georgetown w Waszyngtonie.
WBC korzysta z opowieści biblijnych, by proponować sposoby rozwiązywania
współczesnych dylematów. - Jeśli jakaś kultura nie uwzględnia tego rodzaju
kreatywnej analizy zagrożeń wynikających z ambicji lub chciwości, to jako
szef nie będziesz przygotowany do etycznego działania w rzeczywistym świecie
- mówi Phillips. |